Akcesoria.

[ArekH]

Z góry sory za zdjęcia. Ten mój kopany telefon raz zrobi idealne a 7 razy kicha.

Oprawiłem sobie dziś wiertełko fi 2. (Pomysł na oprawkę zaczerpnięty ,nie mój) Teraz to już nawet badziewne Quickstopy Prestona nie rozerwą mi kulasków. No i zaczynam pakować przynęty w tutki polecone mi przez Gienka. Na obrazku 6tki Ringersa. Ale myślę że kilka 12 stek spokojnie wejdzie. Na zasiadkę wystarczy i pełnych opakowań nosić nie trzeba.

[Grendziu]

No proszę kolejny pomysłowy Dobromir na naszym forum - brawo Arku. Ja dodam tylko, że koszyczki zrobione przez Elvisa Hand Made to mistrzostwo świata 

[elvis]

Tak więc przyszła kolej na następny pomysł. Tym razem to kontynuacja, a właściwie stworzenie nowego patentu ze strzykawki.

Jak się zaczęło?

Zainspirowany przez kolegę Dawida(DvD ) z innego forum postanowiłem poszukać rozwiązania. A mianowicie chodziło o to, by zrobić automatyczny przyrząd do robienia waleczków z zanęty, czy też namoczonego pelletu. Miała to być nowoczesna wersja tego patentu który powstał jakieś półtorej roku temu.

Głównym celem było zamontowanie sprężyny lub innego elementu powodującego samoistny powrót do pozycji początkowej. Są na rynku dostępne takie przyrządy (quick cone Preston) i sam taki posiadam, ale nic tak nie daje satysfakcji jak używanie czegoś co wykonało się samemu i w dodatku za darmo. Oryginalne takie urządzenie od Prestona to wydatek ponad 15 zł. My możemy to wykonać za złotówkę, góra trzy złote, a to zależy od tego jaką strzykawkę zastosujemy.

Potrzebujemy oczywiście syrzykawkę o odpowiedniej dla nas średnicy, mogą być różne pojemności, kawałek drutu, może być gwóźdź, małe wiertło  do wykonania otworu ewentualnie otwór możemy wypalić co pozwoli nam wzmocnić trochę brzegi. No i najważniejsze to sprężyna. Powinna być to sprężyna która jest rozciągana, a nie ściskana.

Może być prosta, a oczko możemy sami wygiąć.

Odcinamy początek strzykawki za pomocą noża. Następnie szlifujemy tłoczek strzykawki żeby lekko się suwał, bo inaczej nie będzie działać. Problem jest ze trzykawkami z gumowym tłokiem. Tu potrzebna jest szlifierka lub wiertarka z tarczą na papier ścierny. Wymaga to trochę pracy.

Następnie wsadzamy tłok do strzykawki i w pozycji końcowej, ale tak aby tłok nie wyszedł na zewnątrz wiercimy otworek w strzykawce na wylot,przez wszystko, jednocześnie starając się by otwór przechodził jak najbliżej osi tłoczyska. Najlepiej przy samej osi po krawegi żeberka.

Następnie cofamy tłok do tyłu w pozycję która ma być końcową pozycją, a która jednocześnie wyznacza wielkość wałeczka z zanęty. I wiercimy otwór w tłoczysku przez otwór w rurce zewnętrznej. Następnie wycinamy kanałem pomiędzy otworami.

Musimy jeszcze zamocować sprężynę do części środkowej czyli tloczyska. Tu też trzeba wykonać otwór na śrubę. Trzeba zwrócić uwagę żeby otwór był wykonany tak aby sprężyna po zamocowaniu była lekko napięta. Czyli musi być dalej niż długość sprężyny od otwory do mocowania do końca kanałka.

Gotowe. Należy tylko wszystko poskładać do kupy. Czyli przymocować sprężynę śrubka i wsunąć tłok do rurki. Następnie wcisnąć drut przez otwór w rurce i tak ustawić tłok żeby dało się wsunąć dalej drut przez oczko w sprężynie i dalej na wylot rurki.

Powodzenia

Zrobię zdjęcia poszczególnych operacji, ale jutro, bo jak zwykle wszystko mam w pracy.I na bloga.

[Kotwic]

Odrobina chęci i użyteczne urządzenie powstaje. Chwała ci wynalazco.
(jeszcze chwila i Polska Grupa Zbrojeniowa zamawiać będzie u Ciebie, rakiety ziemia-powietrze)

[ArekH]

7 godzin temu, Kotwic napisał:

17 godzin temu, Elvis napisał:

Tak więc przyszła kolej na następny pomysł. Tym razem to kontynuacja, a właściwie stworzenie nowego patentu ze strzykawki.

Jak się zaczęło?

Zainspirowany przez kolegę Dawida(DvD ) z innego forum postanowiłem poszukać rozwiązania. A mianowicie chodziło o to, by zrobić automatyczny przyrząd do robienia waleczków z zanęty, czy też namoczonego pelletu. Miała to być nowoczesna wersja tego patentu który powstał jakieś półtorej roku temu.

Głównym celem było zamontowanie sprężyny lub innego elementu powodującego samoistny powrót do pozycji początkowej. Są na rynku dostępne takie przyrządy (quick cone Preston) i sam taki posiadam, ale nic tak nie daje satysfakcji jak używanie czegoś co wykonało się samemu i w dodatku za darmo. Oryginalne takie urządzenie od Prestona to wydatek ponad 15 zł. My możemy to wykonać za złotówkę, góra trzy złote, a to zależy od tego jaką strzykawkę zastosujemy.

Potrzebujemy oczywiście syrzykawkę o odpowiedniej dla nas średnicy, mogą być różne pojemności, kawałek drutu, może być gwóźdź, małe wiertło  do wykonania otworu ewentualnie otwór możemy wypalić co pozwoli nam wzmocnić trochę brzegi. No i najważniejsze to sprężyna. Powinna być to sprężyna która jest rozciągana, a nie ściskana.

Może być prosta, a oczko możemy sami wygiąć.

Odcinamy początek strzykawki za pomocą noża. Następnie szlifujemy tłoczek strzykawki żeby lekko się suwał, bo inaczej nie będzie działać. Problem jest ze trzykawkami z gumowym tłokiem. Tu potrzebna jest szlifierka lub wiertarka z tarczą na papier ścierny. Wymaga to trochę pracy.

Następnie wsadzamy tłok do strzykawki i w pozycji końcowej, ale tak aby tłok nie wyszedł na zewnątrz wiercimy otworek w strzykawce na wylot,przez wszystko, jednocześnie starając się by otwór przechodził jak najbliżej osi tłoczyska. Najlepiej przy samej osi po krawegi żeberka.

Następnie cofamy tłok do tyłu w pozycję która ma być końcową pozycją, a która jednocześnie wyznacza wielkość wałeczka z zanęty. I wiercimy otwór w tłoczysku przez otwór w rurce zewnętrznej. Następnie wycinamy kanałem pomiędzy otworami.

Musimy jeszcze zamocować sprężynę do części środkowej czyli tloczyska. Tu też trzeba wykonać otwór na śrubę. Trzeba zwrócić uwagę żeby otwór był wykonany tak aby sprężyna po zamocowaniu była lekko napięta. Czyli musi być dalej niż długość sprężyny od otwory do mocowania do końca kanałka.

Gotowe. Należy tylko wszystko poskładać do kupy. Czyli przymocować sprężynę śrubka i wsunąć tłok do rurki. Następnie wcisnąć drut przez otwór w rurce i tak ustawić tłok żeby dało się wsunąć dalej drut przez oczko w sprężynie i dalej na wylot rurki.

Powodzenia

Zrobię zdjęcia poszczególnych operacji, ale jutro, bo jak zwykle wszystko mam w pracy.I na bloga.

Odrobina chęci i użyteczne urządzenie powstaje. Chwała ci wynalazco.
(jeszcze chwila i Polska Grupa Zbrojeniowa zamawiać będzie u Ciebie, rakiety ziemia-powietrze)

Genialnie. A na S&G dyskusja w podobnym wątku że hej! Szacun Danielu!

[elvis]

Arku, pisałem chwilę z DVD na Fb. Przekazałem mu swój pomysł, bo to i on jest po części jego twórcą.

Może go wykorzystać jako współautor. Myślę, że to ok.

[ArekH]

A ja myślę Danielu, Że miło by było jakby w wątku zapodał, jako współtwórcę lub lepiej pomysłodawcę? Byłego usera, a teraz Moderatora forum dlaRyb.pl EEEEEEEEEElvisssssssssssssssssssss 77!   To tak serio jakby co!

[elvis]

Kolej na trochę specjalistycznego sprzętu. Na warsztat trafiły konektory do koszyczków i amortyzatory gumowe do feedera.
Ze względu na brak wszystkich elementów wykonałem próbne wersje. Ale i tak jestem zadowolony.
Łączniki mają długości od 5-12.5 cmAmortyzatory mają po 15-20cm 

[Kotwic]

Elvis znów w akcji . Trzeba pomyśleć co to u niego zamówić. 

[elvis]

Trochę dorobiłem.