Zakupy wędkarskie, pochwal się co kupiłeś.

[Sołtys stan]

Tak to prawda,ale mimo,ze jestem bardzo zadowolony z tego picera Garbolino to mam on dwie szczytowki: 0,75 oz i 1 oz. Na ten czas kiedy brania są jeszcze dosyć dobre w zupelności wystarczy.Szczytówki 0,75 oz tego picera jest dużo delikatniejsza niż 0,5 oz Browninga. Myślałem,że będzie na odwrót. Dlatego planuje kupno jeszcze jednego picerka z delikatniejszymi szczytówkami.

[Grendziu]

Paluszki w czekoladzie o ciekawo brzmiącej nazwie. Macie jakiś pomysł na to?

[stas1]

Musisz odpocząć

[ArekH]

@stan Byłeś już nad wodą z nową zabawką? 

[Sołtys stan]

25 minut temu, ArekH napisał:

@stan Byłeś już nad wodą z nową zabawką? 

Byłem wczoraj i jestem teraz...oprócz zastrzeżeń co do delikatności szczytowki 0.5 oz,wszystko  inne jest super hiper.

Edytowane 24 Października 2017 przez stan

[ArekH]

Czyli co? Czułość nie taka jak oczekiwałeś? 

[elvis]

Ten typ tak ma. To nie jest wędka do ultralekkiego pickerowania, a co najwyżej ultra lekkiego methodowania.
Te szczytówki mają taki charakter, że nie pracują jak typowe pickerki, bo mają głębsze ugięcie przez co nie widać delikatnych brań. Mimo , że są gość giętkie to są zbyt grube. Ich grubość to o ile dobrze pamiętam 3.35 lub 3.30
Świetne kije o bardzo dużym zapasie mocy, mimo cienkiej konstrukcji potrafią naprawdę sporo wytrzymać.
Myślę, że wystarczy dopasować odpowiednią szczytowkę by w pełni korzystać z tej wędki, ale to nie jest takie proste, bo dostępne tipy są nijakie.

[ArekH]

Ciężko o delikatną szczytówkę, skoro jej obsada ma ponad 3mm. By czubeczek był czuły, jej zbieżność będzie w dość ostrym stożku. Ale da się zrobić. Swoją drogą, dziwna budowa kija jak na pikera i to jeszcze w długości 270cm. 

[Sołtys stan]

Narzekałem na tą szczytówkę 0,5 oz i narzekałem aż w końcu problem sam się rozwiązał..  rzekę u mnie koszą i niewielka kępka płynących chwastów zahaczyła mi o zylkę. Uwalniając zestaw niezbyt siłowo - taka sytuacja.  Problem z tą szczytówką wg mnie jest taki,ze ona nie pracuje wspólmiernie na całej długości. Wygina się tak naprawde tylko końcówka pomalowana na zólto a reszta szczytówki jakby nie nadążała za tym ugięciem. To musiało się tak skończyć choć naprawdę nie przesadzalem z siłą.

[ArekH]

No przykre, ale takie rzeczy są zdażalne. Swoją drogą. Ja uwielbiam takie ugięcie szczytówek jak opisałeś. Nie lubię jak ta część kija, pracuje jak parabolik.