Zakupy wędkarskie, pochwal się co kupiłeś.

[stas1]

 

6 minut temu, ArekH napisał:

Sam rozpieprzam sobie forum. Ale co tam. 86 koniec zimy. 

Dziadzia Hoczyk

[ArekH]

I ty Brutusie?  To UK- coś tam. To Mój złom był. Dociągnął do końca. Kolega po lewej? To Mój Pontonier. Świadkował nam na ślubie. 

[stas1]

Ziom to ziom ,świeta sprawa

[Semi]

To na starze 660 chyba było. brrr nadłubałem się swojego czasu przy tych pszczółkach.

[ArekH]

Eee tam. Tomku, to tylko był Mój równolatek.  Chodził w tedy zacnie. Niewielki przebieg. Więcej miał warstw farby. 

[Semi]

Sorry za offtop, ale nie mogę się powstrzymać. Pamiętam jak kiedyś wracałem z Legionowa pszczółką i na rondzie w Zegrzu musiałem pomagać kierowcy ciągnąć za kierownicę. Strzelała, prychała, ale dojechała. Nie mam miłych wspomnień z tym sprzętem, ekranizowane przewody zapłonowe non stop szwankowały, gaźnik do dupy, świece również ekranizowane padały moment. Mało jeżdżone, więc jak dostały po garach to zapiekały się pierścienie czego skutkiem była benzyna w oleju... oj długo by wymieniać. Za to zawieszenie i rama dożywotnia. Widziałem kiedyś w Orzyszu przerobioną z silnikiem Diesla i zamontowanym pługiem śnieżnym, szło to jak burza, śnieg odwalało ze dwa metry na boki.

[ArekH]

Jeżdziłem trochę wcześniej, ale mamy podobne doświadczenia. Tylko przyznaj. W tedy, to była norma. Teraz dopiero dostrzegamy szajs. 

[Semi]

4 minuty temu, ArekH napisał:

Jeżdziłem trochę wcześniej, ale mamy podobne doświadczenia. Tylko przyznaj. W tedy, to była norma. Teraz dopiero dostrzegamy szajs. 

Dokładnie tak.

[Kotwic]

1 godzinę temu, ArekH napisał:

Sam rozpieprzam sobie forum. Ale co tam. 86 koniec zimy. 

To do prowadzenia takiego pojazdu była potrzebna karta wędkarska? Nie wystarczała już karta woźnicy?

[ArekH]

Hmmmm. Talent był potrzebny i to coś, co nie każdy ma.