Skocz do zawartości

Zakupy wędkarskie, pochwal się co kupiłeś.


elvis
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja musiałem podmienić Ninję 2500 spod bolonki bo mi przy chlebkowaniu linki brakowało. 

Padło na Saharkę FJ 3000 HG. 

20230124_181049.jpg.4f6a397955539c54faf336fba9bf19e9.jpg

Ninja pójdzie pod któryś spinning bo ze 3 stoją gołe.  

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni zakup stycznia. Przesyłka za 544 PLN z Drapieżnika zawierająca matę 110cm z bokami, bombki do gruntowania przy klasyku, gotowe przypony Browning, bo jest na nie promocja i przypony Owner. Do tego 2 szczytówki do Sphery (kuźwa 1szt 99 PLN) i 5 szczytówek Jaxon bardzo miękkich. Te ostatnie niby 3mm, szczytówki do Sphery mają 3mm, szczytówki do Tubertini tbr 240cm mają 3mm, ale kuźwa żadne do siebie nie pasują, trudno zostawię Jaxony, może będą kiedyś wykorzystane. Do powyższego zakupu dochodzi "haracz" 320 PLN składki pizetwu. Podsumowując styczeń 2023r w tym miesiącu wydałem równiutko 5 900 PLN (szybka podsumka, będzie łatwiej liczyć na koniec roku) i jestem już chyba przygotowany do sezonu, więc innych zakupów na razie nie planuję ????

20230127_113623.jpg

20230127_113713.jpg

20230127_113936.jpg

20230127_114101.jpg

20230127_114317.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Grzes77 napisał(a):

 

20230127_113936.jpg

 

 

Grześ sprawdź sobie dokładnie te przypony Browninga. Hak fajny, żyłka świetna, ale haki się odwiązywały. Kupiłem parę krążków i po kilku takich akcjach wypierdzieliłem. Może nowe serie już nie mają tej przypadłości.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, Bartek.B napisał(a):

Grześ sprawdź sobie dokładnie te przypony Browninga. Hak fajny, żyłka świetna, ale haki się odwiązywały. Kupiłem parę krążków i po kilku takich akcjach wypierdzieliłem. Może nowe serie już nie mają tej przypadłości.

Dodatkowo całe zestaw strasznie delikatny, na początku byłem zachwycony, potem jednak uznałem, że tego nie chcę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adolf napisał(a):

Dodatkowo całe zestaw strasznie delikatny, na początku byłem zachwycony, potem jednak uznałem, że tego nie chcę...

No ale ja właśnie takie potrzebuję, picker + mały kołowrotek + delikatny zestaw = dłubanie drobnicy, po to te zakupy, czyli pod zawody i dłubanie drobnicy na małych dystansach ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odzywałem się, ale nie wytrzymałem ?  Dobrze, że jest @Grzes77 bo wątek przynajmniej hula ?  
Jak co niejeden tutaj - też wpadłem na pomysł, żeby pokazać Szanownej Małżonce ile kolega z forum kupuje, żeby nie myślała, że ja wydaję nie wiadomo ile :):P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, grych napisał(a):

Nie odzywałem się, ale nie wytrzymałem ?  Dobrze, że jest @Grzes77 bo wątek przynajmniej hula ?  
Jak co niejeden tutaj - też wpadłem na pomysł, żeby pokazać Szanownej Małżonce ile kolega z forum kupuje, żeby nie myślała, że ja wydaję nie wiadomo ile :):P

"Każdy wydaje, tyle, ile mu kasy staje" tak podchodzę ostatnio do życia, zmieniając lekko przysłowie ????

Jednemu wystarczy cały sprzęt za tysiaka lub dwa, drugi tak jak ja szuka tego "złotego sprzętu i sposobu" na łowienie coraz większej ilości ryb itp. Ja dużo z tego, co kupuję rozdaję wśród znajomych i rodziny, lub sprzedaję po kilku miesiącach, jak mi nie pasuje. Z ubiegłego sezonu wszystko chyba mam, bratu dałem trochę sprzętu i jeszcze dam mu 3 wędki z kołowrotkami, bo mi "zalegają". Mam jednak kumpla, który zarabia około 7 tysi, nie ma wydatków, a jedzie na sprzęcie bazarowym i nie chce innych, kupi kij za 8 dyszek i jest szczęśliwy, ja to rozumię, jednak od kilku sezonów podchodzę do tego tak, że "kasy do trumny nie zabiorę", to jest moje motto i nie zamierzam tego zmieniać ??

Małżonkom proszę przekazać to moje motto, szanujmy się, tym bardziej w związkach. Gdy mąż uważa, że powinien coś sobie kupić, niech to sobie kupuje. Moja żona nic mi nie mówi, bo wszystkie zakupy robię z zaskórniaków, nawet moje auto za prawie 80k kupiłem z zaskórniaków, więc to jest koledzy podpowiedź, by wam szanowne małżonki nie gderały, postarajcie się "dorobić" na swoje wydatki. Ja nigdy nie kryłem, że mój sprzęt sponsorują firmy bukmacherskie, osiągam z tego około 50-60k rocznie, tak to wygląda Panie i Panowie ?????

Edytowane przez Grzes77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Grzes77 napisał(a):

szuka tego "złotego sprzętu

Wydaje mi się, że ciężko go znaleźć kupując kołowrotki na kilogramy ?

Grzesiek, może przy kolejnych zakupach spójrz dwie półki wyżej. I zacznij inwestować w jakość nie ilość.

Wtedy raczej nie będziesz oddawał

?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Fantomas napisał(a):

Wydaje mi się, że ciężko go znaleźć kupując kołowrotki na kilogramy ?

Grzesiek, może przy kolejnych zakupach spójrz dwie półki wyżej. I zacznij inwestować w jakość nie ilość.

Wtedy raczej nie będziesz oddawał

?

 

Ale ja to wiem, że na kg to nie tędy droga, jednak uważam, że średniej półki sprzęt od tego z najwyższej półki bardzo się nie różni. Moje np Atraxy 2,7m ważą około 124g, nie przekraczając 400 PLN, gdy tej długości kije "wyższej klasy" czyli dwukrotnie droższe ważą więcej. Kołowrotki Okumy i Daiwy, które najczęściej używam moim zdaniem w stosunku cena vs jakość są ok. Nie mam potrzeby kupować wędkę za 2k i takiej wartości kołowrotki, bo w średniej klasy sprzęcie można znaleźć fajny sprzęt. 

Oglądałem i zastanawiam się nad przejściem na Zemexy, jednak są one dużo cięższe niż Tubertini itp, po co mi drogie kije, które najczęściej kosztują między 1 500 a 2 000 PLN, jak są one niezbyt filigranowe, ja lubię lekkie i szybkie kije, a te drogie wcale takie nie są. Ostatnio widziałem Zemexa 3m, który waży 170g  używa taki kij Marcin Kurzepa i dla mnie to "klamot", który kosztuje 1 500 PLN. Gdybym miał pod nosem na miejscu dobrze zaopatrzony sklep, to bym sobie tam wybrał kilka wędek i kołowrotków i nie musiałbym rozdawać, gdy mi coś nie podejdzie. No ale liczy się też nie kupowanie, a radość bliskich z obdarowanego sprzętu, oraz podziękowania kumpli, gdy biorą ode mnie kilkumiesięczny sprzęt za połowę ceny. 

Dla mnie jakość użytkowanego przezemnie sprzętu jest wystarczająca, nie mam się czego wstydzić, mogę liczyć na ten sprzęt, a inwestować to mogę w syna, bo więcej na niego wydaję zaskórniaków, niż na siebie, jest on dla mnie największą inwestycją. Będę chciał uciułać mu na mieszkanie w stolicy, takie sobie plany wysnułem, mam jeszcze trochę czasu, bo on w tym roku będzie kończył 8 lat i zanim zacznie studia jeszcze trochę czasu minie, ale już myślę o takiej inwestycji, wędki i kołowrotki to tylko dodatek do naszego hobby ???

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...