Skocz do zawartości

PZW - NEWS


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
28 minut temu, Dominik napisał:

 

To w końcu jest portal wędkarski, czy rybacki, bo po wpisach Twoich, czy Kotwica można mieć wątpliwości.

Ja też się z Kotwicem często nie zgadzam, ale na wiele rzeczy swoją wiedzą mi oczy otworzył i dzięki mu za to. Ten człowiek poświęcił całe swoje życie nauce o wodzie, rybach i innych pasożytach wodnych. 
Daniel to człowiek z którym chyba nie potrafię się nie zgodzić. Pewnie dlatego, że w dacie ma dwie kosy :P

Sam chciałeś przecież ekologiczne podejście do wód bez karpiarzy? No to operat i odpowiedni monitoring wód daje taką możliwość. Sam byłem przeciwny i nie chcę mi się robić rejestrów na rybach, ale one są potrzebne, bo dzięki nim można dowiedzieć się co wodzie dolega. Oczywiście do tego jest wiele innych czynników potrzebne.

Portal inny niż wszystkie, szczerze, wolałbym aby było więcej o ochronie środowiska, niż czysto wędkarski. Chciałbym aby na forum byli i wędkarze i ichtiolodzy, rybacy i ludzie związani z wodą, nawet pracownicy RZGW. Razem można byłoby wypracować optymalny model co do przyszłości wód w Polsce. A, że nie każdy się z tym zgodzi. Nikogo na siłę, nie chcę uszczęśliwiać. Ale "eko' podejście chodzi mi po głowie. 

Jestem wędkarzem, dumnym, ze nie zabieram ryb, mimo, że jeść lubię i wg dietetyczki muszę :beer-chugger:
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Daniel to człowiek z którym chyba nie potrafię się nie zgodzić. Pewnie dlatego, że w dacie ma dwie kosy


Dziękuję to bardzo miłe ale naprawdę tylko dlatego, że mam......
Szkoda, że nie mogę tego samego powiedzieć o Tobie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 minutę temu, Elvis napisał:


Dziękuję to bardzo miłeemoji5.png ale naprawdę tylko dlatego, że mam......emoji643.pngemoji643.pngemoji22.pngemoji24.png
Szkoda, że nie mogę tego samego powiedzieć o Tobie emoji14.pngemoji6.png

Pffff, bujaj się. Wiadomo, że od urodzenia jestem inny niż wszyscy i za mną nadążyć się nie da, więc nie wymagam, aby inni rozumieli, bo ja sam za sobą często nie nadążam :champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się temat rozwinął i ile wątków w nim jednocześnie. :P

Tylko późnym wieczorem mam chwilę, by pisać na forum, więc  muszę streścić swe uwagi.

Zbyszku, pisząc o "krzykaczach" nie mam nikogo personalnie na myśli. Odnoszę się do licznego, a wręcz dominującego stadka wędkarzy, którzy nie czują się zobligowani do aktywności w zarządzaniu choćby PZW, natomiast mają siłę by wrzeszczeć jak to są ciemiężeni. Że ktoś za nich wybrał zarządy, że ryb nie ma, że rybacy są, że nikt nie kontroluje, że składka 200 zł to zdzierstwo straszliwe. Za to mają siłę żądać, że im się należy po zapłacili i ktoś musi zająć się tymi w/w problemami.
To tak a propos uwagi o mojej wulgarnej postawie.

Co do filmu który odnosi się za zawodów spinningowych na "Zegrzu".
Autorzy filmu postarali się, by materiał zaiste brzmiał pretensjonalnie i wręcz propagandowo,  cóż, ich wola.
Pierwsze pytanie: skoro tak bezrybne są wody Zalewu Zegrzyńskiego, to co robią tam rybacy? Łowią powietrze? Cedzą wodę? Bo nie rozumiem, jak to jest, że na bezrybnych wodach rybacy wyławiają ciągle ryby, a wędkarze pływają nadaremno.
Drugie pytanie: skoro 2500 sztuk złowionych okoni i 150 szczupaków to słaby wynik według autorów, to czemu tak wielu zachwyca się zawodami na Dadaju, gdzie złowiono mniej ryb?
Statystyka zrobiona po łebkach to żadna wartość. Statystycznie wędkarz płaci około 240 zł za zezwolenie na połów, czyli 20 zł na miesiąc, a wręcz za 66 groszy dziennie wędkarz żąda zaspokajania jego zachcianek i usługiwania mu. Bo przecież płaci. Drugi przykład: larum o bezrybie, a okazuje się, że pewnie więcej niż 90% wędkarzy nie chodzi na zebrania i olewa możliwość dokonywania zmian i współrządzenia. Narzekających i niezadowolonych wędkarze są pewnie tysiące, a nawet 50 osób nie było gdy organizowano protesty. itd

Co do zarybień. Słusznie wspomnieliście o tym, że trzeba mieć dowody na takie zarybienie, a z drugiej strony jeśli było odpowiednio przygotowane to było legalne. Więc zanim padną zarzuty o przekręty warto sprawę znać dogłębnie, a nie bazować na tym, że ktoś coś słyszał.
Ale to tylko część zagadnienie. Nie mam pojęcia o jakich ilościach materiału zarybieniowego "plotki" mówią, ale zdaję sobie sprawę, że zdobycie 1000 kg żywego i wymiarowego szczupaka oraz przewiezienie do kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów to dość karkołomne zadanie. Rozumuję, że tak wieziony szczupak (czy ktoś coś o okoniach sugerował?) tak zgłodniał w niewoli i basenach, że od razu rzucił się na wszystko co w wodzie pływa i brał żelastwo i silikon w paszczę, bo zagłodzić się nie chciał?

Dominiku, operat rybacki, rejestry połowów, badania ichtiologiczne są bardzo ważne dla wędkarza. Wędkowanie to nie tylko liczenie ile się ryb złowiło lub jak wielkie, a wymiernikiem nie może być "radosny pyszczek wędkarza". Stojąc nad naturalną wodą, np. jeziorem, nie można zrealizować żądań wędkarza by wpuścić tam masę karpia lub suma, bo wędkarz lubi te ryby łowić i tylko to dla niego się liczy. Wędkarz może i miałby ucieszoną paszczękę, ale jezioro można by zniszczyć, przez lekkomyślność. Nie tędy droga.

Forum mamy otwarte, każdy sensowny temat (odpuściliśmy świadomie politykę) może być na forum dlaRyb.pl poruszany. Nie ma znaczenia czy wiążę się bardziej z wędkarstwem czy rybactwem, czy ktoś pyta o haczyki czy o sieci. Możemy rozmawiać, dyskutując używajmy argumentów, szukajmy wyjaśnień i rozwiązań. Przecież nie ma znaczenia czym kto łowi lub dlaczego, ani co lubi, a czego nie używa. Jako Fundacja mamy swoje cele i plany. Część już zaistniała, część musi być dopiero zrealizowana.
A jeszcze dużo przed nami tematów do omówienia i rzeczy do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, pozwolę odpowiedzieć sobie na pierwsze pytanie. Otóż rybacy na ZZ są tylko po to by pozbyć się wędkarzy. To czysto prowokacyjne działania OM przy wsparciu ZG PZW.
Jednakże te działania mogą i z pewnością się obrócą przeciwko im samym. Tak jak w tym powiedzeniu: "kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie"!
Jest więcej niezrozumiałych działań naszych "przedstawicieli".


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kotwic napisał:


Autorzy filmu postarali się, by materiał zaiste brzmiał pretensjonalnie i wręcz propagandowo,  cóż, ich wola.

Oni po prostu wyliczyli ile kto złowił średnio na dzień. Gdzie tu pretensjonalność i propaganda? Propagandę, to mój drogi robi właśnie PZW nie podając pełnych danych.

6 godzin temu, Kotwic napisał:


Statystyka zrobiona po łebkach to żadna wartość. Statystycznie wędkarz płaci około 240 zł za zezwolenie na połów, czyli 20 zł na miesiąc, a wręcz za 66 groszy dziennie wędkarz żąda zaspokajania jego zachcianek i usługiwania mu. Bo przecież płaci. Drugi przykład: larum o bezrybie, a okazuje się, że pewnie więcej niż 90% wędkarzy nie chodzi na zebrania i olewa możliwość dokonywania zmian i współrządzenia. Narzekających i niezadowolonych wędkarze są pewnie tysiące, a nawet 50 osób nie było gdy organizowano protesty. itd

Wędkarz nie ma obowiązku chodzić na zebrania. Nie chce i nie musi uczestniczyć w życiu związku. On chce łowić ryby na takiej samej zasadzie, na jakiej Ty kupujesz piwo w Biedronce. Czy też ktoś wymaga od Ciebie byś miał udziały w browarze i byś brał udział w zebraniach zarządu? Wędkarz olewa zebrania, bo nie ma na to czasu. Wędkarstwo to czas nad wodą w łowieniu okazów, a nie bieganie po mieście z teczką. Tak, wędkarz jest i ma być roszczeniowy, bo żyjemy w XXI wieku i chcemy być traktowani jak klienci, a nie jak bydło. Pójdziesz do sklepu @Wędkarstwo u Zbyszka  kupić wędkę, a on spyta się, czy byłeś na ostatnim walnym Trapera? Jak nie, to sorry, wędki nie sprzedam :) lub żeby doprecyzować sytuację - sprzedam, ale mimo wydanych pieniędzy absolutnie nie możesz z niej korzystać :D 

Na Dadaju łowi się mniej? No to poproszę o dowody :) których tak się domagasz od innych (co nie znaczy, że na Dadaju ryby jest sporo, bo nie jest). Specjalnie wczoraj poszedłem pogadać z jednym z najlepszych olsztyńskich spinningistów i on mi powiedział jaka jest sprawa z ZZ. On nie narzekał nawet. On się z tego śmiał. Zrozum Kotwic, ze z Was się ludzie śmieją! Tak, z Was. Z ZG PZW (wyłączam okręgi, bo tam pasjonatów nie brakuje), z IRŚ i z innych. Jesteście zabetonowani po szyję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
3 godziny temu, Dominik napisał:

On się z tego śmiał. Zrozum Kotwic, ze z Was się ludzie śmieją! Tak, z Was. Z ZG PZW (wyłączam okręgi, bo tam pasjonatów nie brakuje), z IRŚ i z innych. Jesteście zabetonowani po szyję.

Jeśli śmiejąc się i narzekając na wszystko mam uzdrowić wody, to nigdy nie zrozumiem dlaczego nie ma ryb. Wy się śmiejecie z PZW i IRŚ, oni mają prawo z Was. 

Jeśli zainwestuję kapitał w produkcję piwa to logicznym dla mnie jest, że będę chciał poznać wszystko od podszewki wcześniej.  Jak nabędę akcję browarów, to wystarczy mi znajomość polityki zarządu, oraz gospodarki rynkowej, no chyba, że jestem graczem giełdowym to wtedy spekuluję.

PZW potrzebuje zmian, ale nie krzykiem i leperiadą, tego tak  się nie dokonać. Można stworzyć partnerstwo do rozmów i to zacząć kruszyć. A bez znajomości tematu nie można być partnerem do rozmów. Stąd chociażby w naszym TEAM-ie ichtiolog.

PZW jest podobne do PZPN, był Lato, była masakra, przyszedł Boniek, zmienił wizerunek związku i nie tylko , a  krytykujących jest też sporo. Niestety Boniek mimo, że jest rozpoznawalną postacią w całym środowisku piłkarskim nie ma wpływu na bydło (czytaj rozróby na Legii w elitarnej LM).

Sam bym chciał aby Zegrze się odrodziło, ale poza rybakami, pewnie większości wędkarzom  trzeba byłoby zabrać pozwolenia.
No i jeśli chcemy czasów, że łowimy bambusem, to zaorajmy w pobliżu Zegrza wszystkie domy, hotele, firmy, stwórzmy optymalne warunki do rozmnażania ryb. Nierealne niestety.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Grendziu napisał:

Wy się śmiejecie z PZW i IRŚ, oni mają prawo z Was. 

Jak IRŚ będzie samofinansującą się jednostką niezależną od jakiegokolwiek finansowania budżetowego, to mogą się śmiać do rozpuku. W przeciwnym razie tonowałbym radość, bo polityka się zmienia i za jakiś czas będzie ubaw po pachy jak polecą głowy, bo w końcu wędkarze krzykną na tyle głośno, że politycy zaczną ich słuchać.

Po wyborach zmienili Kotwicowi szefa? Zmienili. Nie widziałem, by Kotwic z tego powodu miał ubaw.

Dopóki IRŚ jest jednostką budżetową, to szefem i właścicielem jest podatnik. Radziłbym o tym pamiętać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Dominik napisał:

Jak IRŚ będzie samofinansującą się jednostką niezależną od jakiegokolwiek finansowania budżetowego, to mogą się śmiać do rozpuku. W przeciwnym razie tonowałbym radość, bo polityka się zmienia i za jakiś czas będzie ubaw po pachy jak polecą głowy, bo w końcu wędkarze krzykną na tyle głośno, że politycy zaczną ich słuchać.

Po wyborach zmienili Kotwicowi szefa? Zmienili. Nie widziałem, by Kotwic z tego powodu miał ubaw.

Dopóki IRŚ jest jednostką budżetową, to szefem i właścicielem jest podatnik. Radziłbym o tym pamiętać.

Robię pass, bo wkraczamy w dość bagnisty teren polityczny. Wolę iść na ryby :beer1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grendziu, tu chodzi nie tyle o spasowanie, co to to, że trochę rozjechały się wątki.
W domyśle widzę powiązania które sugeruje Dominik, ale w rzeczywistości to jednak wiele różnych aspektów.

PZW to stowarzyszenie. A wedle popularnych definicji to porozumienie opierające się na pracy członków owego stowarzyszenia. Nie na żądaniu profitów i udowadnianiu, że członek nic nie musi, bo będąc członkiem mu się należy. Owszem, są pewnie stowarzyszenia gdzie płaci się wpisowe i można żądać przywilejów, ale są też pewnie stowarzyszenia w których trzeba wykazać się aktywnością, by dostać cokolwiek, nawet prawdo do korzystania z dóbr stowarzyszenia.

Czasem nie rozumiem jak to jest: oczekiwać by ryb było więcej i żądać by ktoś się tym zajął, bo ja,wędkarz zapłaciłem straszną sumę 200 zł i mam prawo żądać i czekać aż ktoś to wykona.

A przy okazji, Dominik, czymże tak rozbawieni są twoi wędkarscy rozmówcy gdy idzie o IRŚ, możesz to opisać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...