Jump to content

Zabawa wirtualna w zarybianiu jezior


Grendziu
 Share

Recommended Posts

  • Administrators

Każdy z wędkujących chciałby móc łowić na wodzie, gdzie może złowić jak najwięcej ulubionej ryby, większość z nas marzy także o rybie życia - czyli największym trofeum wędkarskim. Nie chodzi w tym wątku o łowisku komercyjnym typu staw, tylko o jezioro, które posiada wodę przepływową, której właścicielem jest państwo, a odpowiedzialnym za udostępnienie do użytkowania Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Aby coś przewidzieć, należałoby dodać jakieś zmienne.

Przykład łowiska:
Powierzchnia całkowita 100ha;
Klasa wody I, bardzo dobra widoczność  w wodzie nawet do 10m
Średnia głębokość 15m
Jezioro leży w lesie, nie jest narażone na związki chemiczne spływające z pól.

Aktualny stan ryb:
ukleja, płoć - 1 tona;
leszcz, krąp - 3 tony;
karp - 1 tona;
okoń - 500kg;
węgorz - 300kg;
lin - 500kg;
amur: 200kg.


Wiek ryb jest zróżnicowany, woda odziedziczona po poprzednim użytkowniku.  Brak użytkownika rybackiego - woda typowo dla wędkujących.

Pytania:
Jak zaplanować ilość zarybień, aby woda była atrakcyjnie dla wędkujących?
Jak zarządzać i zaplanować odłowy, tak aby nie zaszkodzić środowisku?
Czy można wypracować taki model wody, aby zadowolić wszystkich?
Jakimi rodzajami ryb można byłoby zarybić, które jeszcze nie pływają w zbiorniku?

IMG_5968.JPG

Link to comment
Share on other sites

Zabawa jak zabawa.

Ale efekty takiego bawienia się, to plan na przyszłość.

Chwilowo nie wrzucę swoich pomysłów (za dużo pracy), ale czytać będę sugestie wszelakie.

 

Link to comment
Share on other sites

Żeby nie było, że tylko żądam i oczekuję odpowiedzi.

Będzie po mojemu :D

Częściowe wytłumaczenie, dlaczego trudno jest ustalać takie zasady, znaleźć można w artykule.

Co do zarybień, warto to powiązać z planowaną gospodarką.

Przy takich parametrach zbiornika, przyjąłbym jako priorytet zachowanie tej wody w stanie jak najlepszym.

W przypadku rybactwa/wędkarstwa oznaczało by to, to ograniczenie ryb karpiowatych, a popieranie ryb cennych: sielawa, sieja, drapieżniki itd.

Wbrew oczekiwaniom wędkarskim, obecność amura lub tołpyg, oraz nadmierna ilość drobnicy karpiowatej nie jest wskazana dla omawianej wody. Zarybienia wymagają także obecności drapieżników, więc wypada tutaj regularnie zarybiać szczupakiem, a wspierać te działania węgorzem.

Zarybiać w tym jeziorze trzeba przede wszystkim”

 -sensowną ilością sielawy i sieii,

- sensowna ilością drapieżnika (głównie szczupak, uzupełnieniem węgorz).

 

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators
3 godziny temu, Kotwic napisał:

 

Będzie po mojemu :D

Częściowe wytłumaczenie, dlaczego trudno jest ustalać takie zasady, znaleźć można w artykule.

 

 

Artykuł tak mocny i drażliwy, że posypał dość dużo ustawień na stronie :P :/ Ale od czegoś trzeba zacząć, jutro się to naprawi :)

Link to comment
Share on other sites

Z drugiej strony, jeśli już mamy taką wodę (nawet wirtualną) to warto ją użytkować, a użytkując korygować.

Co to oznacza?

Można sporządzić tymczasowy regulamin połowu (1 sezon), gdzie będzie wymagane zabieranie wymiarowych ryb ale w ograniczonej ilości dziennej:

- amur 1szt,

- karp 1szt,

- płoć, ukleja 1kg (łącznie).

Za to bezwzględnie wprowadzono by zakaz zabierania ryb drapieżnych.

Wszystkie działania wymagają ewidencji połowów w odpowiednich rejestrach, oraz działań kontrolnych w terenie.

Po pewnym czasie uzyskamy zmianę rybostanu w jeziorze, oraz dokumentację połowową. Na tej podstawie powstaną nowe plany i zasady gospodarki rybami.9_9

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

Kotwic jak wymagać od wędkujących aby wypełniali rejestry? Jeśli zaczniemy karać, to strzelimy samobója, bo papier wszystko przyjmie i można napisać coś na odchodne, tak było w PZW ( Panie Elvis).

Może jakiś cykl szkoleń? Jakiś punkt zaczepienia, aby uświadomić, że to jest potrzebne nie tylko dla Nas, ale także dla wędkarzy, a co najważniejsze dla korzyści uzdrawiania wody...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...
  • Administrators

Może mniej wirtualnie teraz bo mam własne stawy. Zastanawiam się co wpuścić do naszej wody 11,4ha.

Na poźnej jesieni po cichu, aby nie robic sensacji wśród  kłusoli wpuścilismy 45 sandaczy około 35cm na dużym zbiorniku. Oraz z 200 okoni. W grudniu z łowiska NO KILL przerzucilismy 4 szczupaki na edukacyjny.

W planach było 100 sztuk karpi po 3kg i koniec. Ale myślę o jakimś drapiżniku. Może kilkanascie pstragów. Aby sprawdzić czy się przyjmą:champagne-2010:

Gdyby udało się jakoś sprowadzić karasia pospolitego to byśmy wśród zaufanych zrobil odłów japońca...

Skarbonka bez dna:D

 

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Grendziu napisał:

Może kilkanascie pstragów. Aby sprawdzić czy się przyjmą:champagne-2010:

Darek, Pstrąg to świetna ryba sportowa, bardzo waleczna. Ale jego przeżywalność po forsownym holu, jest problematyczna. 

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators
14 minut temu, ArekH napisał:

Darek, Pstrąg to świetna ryba sportowa, bardzo waleczna. Ale jego przeżywalność po forsownym holu, jest problematyczna. 

No zdania są podzielone.  Niby masz rację, ale ostatnio rozmawiałem z kolegą i trochę w tym przesady. Wypuszczają i ponoć, podkreślę ponoć przeżywa.  Można właśnie  na próbę kilkanaście wpuścić i dokonać obserwacji. :champagne-2010:

Tak jak z sandaczem, ktory w takich wodach jak nasza jest mniej ponoć odporny:icon_arrow1:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...