Jump to content

Brokat w zanęcie


jach.dariusz
 Share

Recommended Posts

Witam,

Zastanawiam się czy próbowaliście kiedyś dodać do zanęty odrobinę brokatu kosmetycznego (np. czerwonego). Wiem, że w niektórych firmowych zanętach zimowych jest dodatek brokatu. Zastanawiam się też czy taki dodatek np. do zanęty płociowej, która pracuje w toni, byłby skuteczny? A może efekt będzie odwrotny.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spróbować takiego dodatku, ale na obecną chwilę interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. Może macie jakieś doświadczenia z tym dodatkiem.

5066-339907160504f907a6eca2.jpg

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ciekawe pytanie. Też mi się zdarzyło że w zanęcie zimowej był brokat jako dodatek, nawet ostatnio oglądałem jakiś film o tym dodatku i o starych sposobach. Kiedyś dodawali tłuczone bombki choinkowe. Czy dzisiaj ktoś tego używa, nie wiem może przy połowie sieci lub sielawy. Wiem, że gdzieś dzwoni tylko nie wiem w którym kościele.

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

Pytanie jak jest skład chemiczny tego "cuda" i czy w ogóle się rozpuszcza. Kurcze, jest tyle świetnych zanęt i przynęt. że ja takie eksperymentowanie odpuszczam. Wolę chyba chlebek fluo.

Chociaż z drugiej strony, rozpuszczalny brokat spożywczy na cukrze, czemu nie... Zresztą nie raz używałem brokatu, w formie śmierdzącej pasty rybnej, przy połowie na gumy na sandacza.
 

Link to comment
Share on other sites

Próbowałem w tym roku. Niestety bez rezultatu. Warto jednak popróbować, bo rybki lubią kolorowe, zwłaszcza leszcze.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

Pytanie jak jest skład chemiczny tego "cuda" i czy w ogóle się rozpuszcza. Kurcze, jest tyle świetnych zanęt i przynęt. że ja takie eksperymentowanie odpuszczam. Wolę chyba chlebek fluo.

Chociaż z drugiej strony, rozpuszczalny brokat spożywczy na cukrze, czemu nie... Zresztą nie raz używałem brokatu, w formie śmierdzącej pasty rybnej, przy połowie na gumy na sandacza.
 

Darku, w pewnym stopniu podzielam twoje zdanie w tej kwestii. Sam jestem zwolennikiem naturalnych składników i kompozycji. Z drugiej strony, myślę że taki dodatek wahał by się w granicach "łyżeczka na kilogram suchej zanęty" więc chyba aż tak szkodliwy dla środowiska naturalnego to by on sie nie okazał. NAszła mnie pewna smutna refleksja przy okazji. Zastanówmy się tylko ile kg ołowiu "deponujemy" w naszych wodach co roku?, Ile kilogramów naturalnej zanęty ląduje w wodzie "nakręcając" tym samym proces eutrofizacji . Oczywiście takie przykłady można podawać dalej ale nie o to tu chodzi.

Z jednej strony ciekawi mnie efekt takiego dodatku ale z drugiej uważam go za bardzo sztuczny. Chyba jednak zostanę przy "oklepanych" składnikach.

1 godzinę temu, Elvis napisał:

 

Bardzo ciekawe pytanie. Też mi się zdarzyło że w zanęcie zimowej był brokat jako dodatek, nawet ostatnio oglądałem jakiś film o tym dodatku i o starych sposobach. Kiedyś dodawali tłuczone bombki choinkowe. Czy dzisiaj ktoś tego używa, nie wiem może przy połowie sieci lub sielawy. Wiem, że gdzieś dzwoni tylko nie wiem w którym kościele.

"tłuczone bombki choinkowe" o masakra !!!. Czego to ludziska nie wymyślą :D

Link to comment
Share on other sites

Podejrzewam, że taki brokat ma pełnić funkcję smużącą, tworząc widzialną i błyszczącą chmurę.
W niektórych wypadkach może i skusi to ryby do podpłynięcia, ale i tak główną rolę odegra zapach i konsystencja zanęty.
Niewielka ilość takiego "sztuczniaka" to prawdopodobnie nic straszliwego (choć warto wiedzieć jaka chemia w tym siedzi).

Jestem jednak zdania, że efekt smużenia można uzyskać, typowymi i naturalnymi substancjami: glinka, mielone biszkopty, itp.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.03.2016 o 19:20, jach.dariusz napisał:

Witam,

Zastanawiam się czy próbowaliście kiedyś dodać do zanęty odrobinę brokatu kosmetycznego (np. czerwonego). Wiem, że w niektórych firmowych zanętach zimowych jest dodatek brokatu. Zastanawiam się też czy taki dodatek np. do zanęty płociowej, która pracuje w toni, byłby skuteczny? A może efekt będzie odwrotny.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spróbować takiego dodatku, ale na obecną chwilę interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. Może macie jakieś doświadczenia z tym dodatkiem.

5066-339907160504f907a6eca2.jpg

No wiadomo. Ja już po woli zaczynam się starzeć więc mogę z natury być marudny i zgryźliwy. Nie znam się, pewnie Kotwic powie więcej. W naturze pewnie nie brakuje drobiazgów odblaskowych i fluo. I zapewne? W pewnych okolicznościach, przy sprzyjającej fazie księżyca, taki dodatek jest w stanie dać efekty 1/100. Ale ja czym dłużej łowię, tym bardziej w czasach pogoni za super dodatkami? Staram się wracać do korzeni. Tej zimy mnie olśniło! Kobuchy. Przecież to na początku lat 70tych? Dla mnie, właśnie od zbierania Kłódek zaczynała się każda wyprawa. Gdy zaczynałem przygody z wędką była przynęta nr 1 wiosną. No jeszcze wyrój Malawki. Tu nie mam doświadczeń. Tak mnie uczyli dziadkowie. Chyba niewiele spamiętałem. Ale na Kobuchy zapoluję jak tylko zobaczę.

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

A ja swoje ostatnie zawody wygrałem na zanęcie z brokatem! Płocie, płotki i płoteczki są moje. Jutro jadę do sklepu po kolejną porcję zanęty z brokatem, bo w niedzielę zawody.

Link to comment
Share on other sites

A ja swoje ostatnie zawody wygrałem na zanęcie z brokatem! Płocie, płotki i płoteczki są moje. Jutro jadę do sklepu po kolejną porcję zanęty z brokatem, bo w niedzielę zawody.

A w sobotę trening?
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...