ArekH Posted February 25, 2016 Share Posted February 25, 2016 Żadnych spombów synku. Jedź ostrożnie. Przegrasz jak przenęcisz. Weź gliny i robaczki. Koszyczek i tylko to. To jest jeszcze Luty. Byłem w niedzielę na spacerze. Bo mnie już zmora dusiła. Poszedłem nad staw . Ktoś zapodał troszkę chleba ,pływał po powierzchni. Rybka podchodziła ,raczej drobna i jedynie podskubywała. Widać było ruch,ale bardzo umiarkowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 25, 2016 Administrators Share Posted February 25, 2016 Spombem chciałem zapodać minimalnie dwie porcje w tym około 100g robactwa, kilka drobnych smakowych pelletów McKarp, zanętę i glinę. Może kilka ziaren kuku z puszki. Chciałem także nagotować konopii, ale znalazłem drobny pellet o tym smaku i go wymieszam... Do tego dipy i w to miejsce wparowałby jeden zestaw. Żadnych grubych frakcji. Pozostałe wędziska mają iść w różne rozproszone punkty po łowisku. W tamtym roku mniej więcej podobnie sprowokowałem ryby do żerowania. Była to wczesna wiosna... Ale nie zima I tam gdzie nęciłem najszybciej weszła ryba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted February 25, 2016 Author Share Posted February 25, 2016 To może ja się mylę. Próbuj. Czekam na relacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 25, 2016 Administrators Share Posted February 25, 2016 3 minuty temu, ArekH napisał: To może ja się mylę. Próbuj. Czekam na relacje. Może masz rację, ryba, woda i to co nas czeka jest nieprzewidywalne - dlatego tak pasjonujące Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elvis Posted February 25, 2016 Share Posted February 25, 2016 Jeśli nic nie stanie mi na drodze, to ja również w niedzielę wyskoczę na rybki. Zrób jak możesz trzy stanowiska. Jedno zanęcone tak jak mówisz "grubo", drugie lekko, a trzecim zestawem szukaj ryb. Po czym jak je namierzysz to zamień zestawy miejscami. Tylko w ten sposób określisz na co brały i gdzie brały lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted February 25, 2016 Author Share Posted February 25, 2016 Oj pewnie mnie apatia dopadła. Ale ponosi was chłopcy jak na tą porę roku. A może to u mnie brak wiary? Ja tu raczej nie szukam efektów. Bardziej idę w delikatny kijek. Na rzece? Kilka gram robaczków i ziarenek. Powędrować z zestawem . Oliwka zamiast koszyka. Na stojącej? Nie mam doświadczenia dużego. Ale raczej spławiczek na załamaniu lodu przybrzeżnego. To ma być u mnie zbratanie z wodą , zapodanie zestawu. Przeraża mnie szukanie zdobyczy na siłę. To nie moja bajka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elvis Posted February 25, 2016 Share Posted February 25, 2016 Moje zestawy znasz Arku. Zanęta to 100ml Gros Gardons + ziemia około 500ml i szczypta jokersa. Drugi zestaw jeśli już (bo z reguły wczesna wiosną nie chce mi się zabierać) to metoda z mini podajnikami i mini kulka lub kuku. Ot cała filozofia. Grendziu uderza na łowisko "specjalne", więc może trochę przyszaleć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted February 25, 2016 Author Share Posted February 25, 2016 Wiesz Danielu? Od kąt was poznałem i wielu na różnych forach? Sporo myślę nad własnymi taktykami. Fakt dotyczy się to z zasady Odry. Od bodajże 3 lat przerabiam różne przynęty ,zanęty kompozycje. Marny ze mnie taktyk to fakt. I muszę powiedzieć że pomimo topienia czasem nie małych pieniędzy w zanęty itp. Mam mieszane odczucia.Fakt że zdarzyło się kilka razy. Moja taktyka zanętowo przynętowa zdruzgotała konkurencję. Ale to były tak nieliczne wyjątki, że nie potrafię wyciągnąć wniosków. Z zasady będąc na łowisku z starymi kumplami. Oni łowią standardowo. No k............ najtańsza zanęta. Dodatkowo rozkminiona 50/50 mielonym chlebem+ziarna. Z zasady niewiele ustępuje moim wynalazkom. Efekty podobne. A koszty? niewspółmierne. Pracuję nad tym fenomenem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elvis Posted February 25, 2016 Share Posted February 25, 2016 Wiesz, mam tak samo. Jednak na komercji są widoczne różnice w zastosowaniu zwykłych zanęt w porównaniu do tych choćby z zawartością mączek rybnych. Podobnie z pelletami, kulkami i samymi technikami połowów. Na wodach ogólnodostępnych bywa różnie. Rzeki? No cóż tutaj raczej liczy się ilość i grubość frakcji oraz miejsce podania zanęty. Łowi się z reguły w smudze zanętowo-zapachowej. Więc musi być tego odpowiednia ilość by ściągnąć rybę i ją utrzymać. Nadmiar zanęty i tak jest rozmyty przez prąd wody. W wodzie stojącej zanęta zalega w jednym miejscu i tu musi już być pewna jakość zachowana. Szczególnie sposób przygotowania i nawilżenia. Ja też zazwyczaj improwizuję. I dopiero nad wodą "planuję", jak i na co łowić. Ale off top. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostap Posted February 25, 2016 Share Posted February 25, 2016 Darek jeden dzień to 25kg kuku minimum dla świń karpiowych Ogólnie w jeden dzień możesz nic nie złowić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.