Kotwic Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Po wieloletnich wyprawach na ryby, w różnych porach roku i warunkach pogodowych, dochodzę do wniosku, że: - pogoda ma niewielki wpływ na samo żerowanie ryb, - pogoda ma ogromny wpływ na mój zapał by wybrać się na ryby, głównie pod tym względem, że jak leje to odpuszczam ryby, jak wieje i jest 4B, to nie idę łowić bo fala szaleje. - ważniejsze od pogody jest dobre wybranie łowiska, metody i przynęty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 30 Kwietnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2016 23 godziny temu, Kotwic napisał: - pogoda ma niewielki wpływ na samo żerowanie ryb, No w końcu dałeś mi powód na zwadę Absolutnie się z Tobą nie zgadzam, ale jak się z Tobą tutaj kłócić, na siłę mi się nie chcę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 1 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2016 Mówię o swoich doświadczeniach związanych z pogodą i łowieniem ryb. Kiedyś zwracałem znacznie większą uwagę na pogodę by dopasować wyjście na ryby do najkorzystniejszego wariantu. Ale z czasem zauważyłem, że najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie do łowiska, dobranie metody połowu i przynęty, a nieraz poszukanie innego stanowiska połowu. Prognozę pogody sprawdzam jedynie, by nie zaskoczyła mnie jakaś burza gdy jadę w odległy teren, bo to co mam w okolicy to z obserwacji nieba można odczytać i przygotować się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 1 Maja 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2016 Ja łowię statycznie, w sezonie mam jedno, dwa lub maksymalnie trzy miejsca na które się udaję systematycznie na ryby. I wg mnie pogoda ma ogromny wpływ na żerowanie ryb. Swego czasu codzienna obserwacja chociażby pogodynki dawała mi przewagę nad wodą. Do tego trzeba mieć sporo czasu i być systematycznym. Na pewno odpuszczam u siebie wędkowanie tydzień z pełnią. Tzn tak 3dni przed, pełnia, trzy dni po. Aczkolwiek jak muszę to i tak jadę nad wodę, ale chyba bardziej w formie relaksu. Nie lubię, nie cierpię gdy jest bardzo niskie stałe ciśnienie lub bardzo wysokie itp. itp. Ryby słabo żerują po intensywnym deszczu, gdy się wypogadza. Wg mnie pogoda na żerowanie ryb ma ogromny wpływ i od tego dużo zależy czy ryby biorą czy nie. Często rekordowe ilość przyłowu ryb mam przy załamaniu się pogody. Gdy jest wietrzenie, przed deszczem lub jest parno. Bardzo często przy zdarza się jednak, że przy pełni padają rekordowe ryby. Dlaczego? Bo może drobnica niechętnie wyjada większość co wrzucimy do wody i wtedy strasze osobniki selektywnie coś tam sobie wydziobią Kotwic dlaczego sandacz bierze gdy jest w pełni zachmurzenie lub godzinę przed świtem lub przed zmierzchem albo w nocy żeruje? Złów sandała w ostrym słońcu w środku dnia, ale nie przez przypadek tylko systematycznie przez kilka dni to będziesz mistrzem świata dla mnie Reasumując. Myślę, że na żerowanie ryb pogoda ma taki sam wpływ lub podobny jak na danym łowisku pora dnia czy nocy. Do tego aby ponać przyzwyczajenia ryb na danym akwenie trzeba poświęcić kilka dobrych lat, poniważ każda woda ma swoje prawa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.