ArekH Opublikowano 13 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 8 godzin temu, Grendziu napisał(a): Sprzęt ma łowić, służyć, nie leżeć i pachnieć, może gdyby był raz nad wodą to wtedy tak.... No tu synek to już mi pi...dę zagotowałeś. Rozumiem że nie ufasz sprzętowi leciwemu który wyciągnął troszkę ryb ale jest zadbany. ma być barachłem jak te zwłoki Penn które prawdopodobnie przejechałeś samochodem( leżą u mnie w garażu), bo zajechać i połamać kabłąka normalnie się nie da, w dodatku z biciem na trzpeniu. Tak. Siedzę i poleruję. Nad wodę się nie wybieram. Pamiętaj Darku że od ponad 30 lat serwisuję swój sprzęt. Potrafię rozróżnić uszkodzenia mechaniczne od zużycia czasowego. Jak by coś to chyba nawet @Sołtys stan wylicytował odemnie kołowrotek z początku lat 90tych, budżetowy na maxa, który setki godzin przerobił na rzece. Zapytaj czy działa sensownie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NPC Opublikowano 13 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 1 godzinę temu, ArekH napisał(a): No tu synek to już mi pi...dę zagotowałeś. Rozumiem że nie ufasz sprzętowi leciwemu który wyciągnął troszkę ryb ale jest zadbany. ma być barachłem jak te zwłoki Penn które prawdopodobnie przejechałeś samochodem( leżą u mnie w garażu), bo zajechać i połamać kabłąka normalnie się nie da, w dodatku z biciem na trzpeniu. Tak. Siedzę i poleruję. Nad wodę się nie wybieram. Pamiętaj Darku że od ponad 30 lat serwisuję swój sprzęt. Potrafię rozróżnić uszkodzenia mechaniczne od zużycia czasowego. Jak by coś to chyba nawet @Sołtys stan wylicytował odemnie kołowrotek z początku lat 90tych, budżetowy na maxa, który setki godzin przerobił na rzece. Zapytaj czy działa sensownie. To on przejechał tego swojego Penna Slammera? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 13 Kwietnia Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2 godziny temu, ArekH napisał(a): No tu synek to już mi pi...dę zagotowałeś. Rozumiem że nie ufasz sprzętowi leciwemu który wyciągnął troszkę ryb ale jest zadbany. ma być barachłem jak te zwłoki Penn które prawdopodobnie przejechałeś samochodem( leżą u mnie w garażu), bo zajechać i połamać kabłąka normalnie się nie da, w dodatku z biciem na trzpeniu. Tak. Siedzę i poleruję. Nad wodę się nie wybieram. Pamiętaj Darku że od ponad 30 lat serwisuję swój sprzęt. Potrafię rozróżnić uszkodzenia mechaniczne od zużycia czasowego. Jak by coś to chyba nawet @Sołtys stan wylicytował odemnie kołowrotek z początku lat 90tych, budżetowy na maxa, który setki godzin przerobił na rzece. Zapytaj czy działa sensownie. Co się gotujesz, nie biłem do nikogo, pisałem o sobie. Wiem, że serwisujesz kołowrotki i chwała Ci za to, szanuje ludzi, co dbają o sprzęt, sam wiem, że tego nie robię, napisałem co robię i mi to nie przeszkadza, tyle w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 13 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2 godziny temu, NPC napisał(a): To on przejechał tego swojego Penna Slammera? Nie Slammer a chyba Spinfisher i nie wiem czy przejechał ale maszyna wykazuje takie efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 13 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia Ja mam taki sam stosunek do sprzętu jak Darek. Ładnie to ma wyglądać jak go kupuję, a później ma służyć. Nie dbam o sprzęt i dobrze mi z tym. Wędek nie myję, kołowrotków nie serwisuję. Jak rzęzi to rzucam w kąt biorę kolejny lub kupuję nowy. Szkoda mi czasu na czyszczenie sprzętu. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 14 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 10 godzin temu, elvis napisał(a): Jak rzęzi to rzucam w kąt biorę kolejny lub kupuję nowy. Znaczy że nigdy nie zaznaliście biedy i nie musieliście ciułać na sprzęt. A i za młodzi jesteście by pamiętać czasy głębokiej komuny gdy ruskiego delfina czciło się jak mantre a DDRowski Rex był bogiem. I niech wam się wiedzie chłopaki tak dalej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bubu Opublikowano 14 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia Ja jestem w trakcie przygotowywania placyku pod wędkarski garażyk. Stanie tam łajba i wszystkie około wędkarskie bambetle. Mimo,że nie szanuję sprzętu to bardzo mi on w aktualnym garazu przeszkadza. Potrzebuję polakierować kilka rzeczy itp. wtedy musiałbym większość wynieść. Mam nadzieję,że za jakiś dobry miesiąc się pochwalę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 14 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia Znaczy że nigdy nie zaznaliście biedy i nie musieliście ciułać na sprzęt. A i za młodzi jesteście by pamiętać czasy głębokiej komuny gdy ruskiego delfina czciło się jak mantre a DDRowski Rex był bogiem. I niech wam się wiedzie chłopaki tak dalej. Pamiętam te czasy, bo miałem Delfiny i owszem, wtedy o nie dbałem, ale te czasy już minęły. Mój czas jest zbyt cenny by go tracić na serwis kołowrotków. Taniej jest zmienić kołowrotek ewentualnie zlecić wykonanie przeglądu komuś kto się na tym zna ma odpowiedni sprzęt. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 14 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 6 minut temu, elvis napisał(a): Mój czas jest zbyt cenny by go tracić na serwis kołowrotków. Choć cenię twe zdanie piszesz bzdury Danielu. Fakt że drzewiej były prawdziwe zimy i człek w oczekiwaniu na sezon konserwował sprzęt włącznie z lakierowaniem bambusówek. Twoje ciężko zarobione i wydane pieniądze nie są warte zachodu? Masz coś wyrzucić to odeślij do mnie, a ja udowodnię że nie musisz jeszcze kupić nowego. Skoro masz tak cenny czas, to może poświęć godzinę na rozebranie i konserwację, zamiast dwa dni by zarobić na nowy? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NPC Opublikowano 14 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 1 godzinę temu, ArekH napisał(a): Choć cenię twe zdanie piszesz bzdury Danielu. Fakt że drzewiej były prawdziwe zimy i człek w oczekiwaniu na sezon konserwował sprzęt włącznie z lakierowaniem bambusówek. Twoje ciężko zarobione i wydane pieniądze nie są warte zachodu? Masz coś wyrzucić to odeślij do mnie, a ja udowodnię że nie musisz jeszcze kupić nowego. Skoro masz tak cenny czas, to może poświęć godzinę na rozebranie i konserwację, zamiast dwa dni by zarobić na nowy? Może w jego przypadku to 2-3 dni rozbierania i skręcania? Nie każdy ma smykałkę do tego. Widzę właśnie jeden problem: kupcie sobie np. Stellę 4000-5000 HG i orajcie nią parę sezonów z serwisem co sezon. Tak nie zrobicie ale dlaczego? Tego nie ogarniam w dzisiejszym świecie, lepiej kupić 3-4 inne kołowrotki zamiast jednego choć cenowo jest taniej mieć jeden i go serwisować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.