Skocz do zawartości

Aplikacja "pogodynka"


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteś od telefonu uzależniony,mój przyjacielu. Ja tego nie rozumiem, i zrozumieć nie chcę! Ale powiedzmy że, akceptuję. Niezmiernie cenię sobie własną prywatność. Na kompie , korzystam z Meteoprog.pl

Wpisuję miasto i wuala! Raczej strzela dość trafnie. Tak 70/30!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

No jestem, jestem, jak pewnie z 90 procent społeczeństwa w tym kraju przed 40 rokiem życia, mająca do czynienia ze smartfonami i innymi takimi gadżetami :champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuję na kletęB|! Ten kop w klatę.:D Ale dobrze mi z tym. Rodzina wie, jak i kumple. Że jak jestem na wodzie, telefony nie są ok. Mogą sobie dzwonić, jak już jestem w domu. Nad wodą? Jestem dla wody. I dla mięsa! :P  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ja na wodzie jestem dla relaksu jak Ty. Dla mnie smartfony to plus, dlatego, że nie muszę dodatkowo targać nad wodę aparatu i narażać go na wilgoć :-) Zgryźliwy jestem, bo poległem na sandaczach... I brakuje mi moich feederków powoli :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się w ogóle w tej starej pale nie mieści, jak nad wodę bez feedera można jechać? :(

Zimą na płoć z batem jadę, ale feederek w bagazniku leży proforma. Tak, by nie zapeszyć. :icon_arrow1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Dnia 21.08.2016 o 17:14, ArekH napisał:

Mi się w ogóle w tej starej pale nie mieści, jak nad wodę bez feedera można jechać? :(

Zimą na płoć z batem jadę, ale feederek w bagażniku leży proforma. Tak, by nie zapeszyć. :icon_arrow1:

Na tej wodzie nie było szans, aby pobawić się na koszyk, łódka jakby eliminuje feederki, nie jesteś w stanie tak zakotwiczyć, aby łódka delikatne nie ruszała się względem siebie, co powoduję fałszywe drgania szczytówki. Rozwiązanie np. może być takie, że dzięki łódce można dopłynąć na miejscówkę, gdzie nie dojdzie się z brzegu. Takie dzikie miejsce, nieprzełowione, np. główka na Odrze, może być strzałem w 10tkę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starych (niestety :() rocznikach "WW" Kiedyś zapodano taki patent. 

Jak łowić z gruntu, z łodzi. Rozwiązanie? Skręcane podpórki. Chłopaki dorabiali podórki, skręcane co pół metra. Można je było dobrać do głębokości i ustawiać kij? Poza łodzią, obok burty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
9 minut temu, ArekH napisał:

W starych (niestety :() rocznikach "WW" Kiedyś zapodano taki patent. 

Jak łowić z gruntu, z łodzi. Rozwiązanie? Skręcane podpórki. Chłopaki dorabiali podórki, skręcane co pół metra. Można je było dobrać do głębokości i ustawiać kij? Poza łodzią, obok burty!

Ciekawe rozwiązanie, ale na głębokiej wodzie mało realne, no i chyba trochę mało wygodne? Nachylasz się poza łódkę, można wypaść :-) Ale kto tam ich wie, musiałbym to zobaczyć w praktyce. Spławik na łodzi uwielbiam, czy to slajder, czy to mocowany na stałe na bacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...