Wędkarstwo u Zbyszka Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 Trochę emocji z dzisiejszych połowów kolegów https://web.facebook.com/Frelgi/videos/2210896495609075/?__xts__[0]=68.ARDnBFi6vjCseQ1mjWt9PFH8_mqLDL8_DCjackEsk519PUvsLgDxPEdmxfCdwopgkYfJKzG4AS1_w1o2eSsoN5VcZicgPAifdMQq_HqQtw-_vpTeQZzeXYt7mVbS63AOPFPq3QP1_srHZuGn0r3TDpdxMc4KtUxbJtnSNy8UMjpXZHsh1DUzfO2DrNPgvRVFdw8WLS5dTXjp26i8ctvOjfHXnUUfbx5qVp0O6jBg3YLlgjiiwBzdL4Vo531hUWBvPW139FkKdUkTYl6yArj9-3zSwdOP-02X7VqNXUhoTacLGpYyRuhGg5tOyEhoy5zVrmWVb40YJPfemv0MvHopOEYlT0y_7aq2JTc&__tn__=C-R 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wędkarstwo u Zbyszka Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 https://web.facebook.com/Frelgi/videos/2210952588936799/UzpfSTYzNDE3ODgzMDI1NTg5NDo4MDk4MTUxMjYwMjU1OTY/?modal=admin_todo_tour 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 24 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 (edytowane) Zrobiłem sobie dziś krótszy dzień w pracy i wyskoczyłem na szybkie rybki spod lodu. Zależało mi na nowej wodzie, na której mogą się odbywać zawody. Pojechałem na rekonesans. Jak głęboko, czy bierze, co bierze i na co. Poszedłem w jedną część jeziora, wykułem dwa otwory (jak już byłem w aucie, to zorientowałem się, że świder został w piwnicy, a mając pierzchnię w bagażniku nie chciało mi się po ten świder iść). Jeden otwór zanęciłem z podajnika, a drugi, kilkanaście metrów dalej z ręki, dwie kule. Zanęta taka sama. Zanęta spożywcza, płociowa z ziemią 1:2 oraz garścią pieczywka fluo. Po kilku minutach zaczęły się brania płotek. Rybki wnęciły się chętnie. Złowiłem kilka, a potem zacząłem kombinować z mormyszkami, by zoptymalizować łowienie.Myślę, że gdybym trzymał się jednej dziury i jednej mormyszki, to złowiłbym więcej, ale zależało mi na przetrenowaniu jeziora. Z jednego przeręble padło kilka płotek: Z następnego, zanęconego z ręki sytuacja była podobna: Potem przeniosłem się w drugą część jeziora. Zanęciłem i mierzyłem czas jak szybko rybki się wnęcą. Po kilku minutach były już brania: Pod koniec łowienia wnęciły się też leszczyki (pokazuję jednego, ale były dwa, bo jak złowiłem pierwszego, to się tak podjarałem, że z przyzwyczajenia wpuściłem go z powrotem do przerębla ). Woda przetrenowana. Fajna, równa, rybna. Jak będą na niej zawody, to trzeba będzie dobrze łowić technicznie, szybko, nie plątać zestawów, bo tutaj z kilogramem ryb można zgasić światło. A, i jeszcze coś ws. kombinezonu @elvis. Jak łowiłem, to było -6. Miałem założony sam kombinezon na bokserki i T-shirt i nic więcej. I było ciepło. Jedynie, jak rozpinałem kurtkę, to zawiało chłodem, ale zapięta w miarę solidnie jest ciepła. Zmarzłem w palce dłoni i nóg. Nic poza tym. Edytowane 24 Stycznia 2019 przez Dominik 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cygan786 Opublikowano 25 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2019 Ochotaka kupiona, pinka w lodówce, zanęta w zamrażarce tak że jutro na lód. Przy okazji pospawałem sobie stojaczek na wędkę co by na śniegu nie kłaść. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 25 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2019 [mention=174]Dominik[/mention] , chyba będę musiał robić skarbonkę. Ja dzisiaj robiłem przygotowania do jutrzejszych zawodów. Jest to liga mistrzów. Zjeżdżają się koledzy nawet z dalszych odległości. W trakcie szykowania okazało się, że mój zanętnik uległ zniszczeniu o wędce do niego nie wspomnę. Ten pierwszy szybko udało się reaniniwać , gorzej w wędką. Znalazłem starego Grandziowego spina i posłużył jako dawca. Po pół godzinie byłem już kompletnie wyposażony. Zapowiada się maraton podlodowy. Jutro zawody. W niedzielę wycieczka z kolegą nad nieznaną wodę. Za tydzień mistrzostwa okręgu Za dwa tygodnie mistrzostwa koła Za trzy ponownie okregówka.Między czasie jakieś treningi. Oj będzie rozwód... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 25 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2019 14 minut temu, elvis napisał: rozwód Chyba z wędką ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cygan786 Opublikowano 25 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2019 @suwi chyba taki rozwód Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 26 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2019 Ja właśnie wychodzę na ryby. Zanęta gotowa, tylko jeszcze po drodze zajadę po paczuszkę jokersa i na lód. Za tydzień też mam okręgówkę, tylko jak to w moim okręgu bywa oprócz informacji o dacie nie ma nic więcej. Nawet nie wiadomo gdzie trenować. Tzn. coś mi mówi, że jeden zespół wie gdzie, bo w ich szeregach łowi osoba odpowiedzialna za zawody. No cóż, może to frustracja bycia ciągłym, vice? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 26 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2019 Byłem, potrenowałem. Miałem jechać na zupełnie nową dla mnie wodę, ale pojechałem na tę, na której byłem w czwartek. I dobrze zrobiłem, bo okazało się , że jedna z drużyn miała tam trening. Można więc zakładać, że jedna tura tam się odbędzie. Przetrenowałem dwie zanęty. Jedna 1:1 ziemia z zanętą spożywczą dopaloną biszkoptem i kolendrą, a druga 2:1 ziemia:spożywka z jokersem, doklejona bentonitem. Okazało się, że na zanęcie bez jokersa miałem natychmiast leszczyki i płocie. Na bogato. Z kolei w dziurze z jokersem najpierw jeden leszczyk, a potem chmara okonków wielkości palca. Jako, że u mnie w okręgu wymiar na okonia jest 20cm (nic nie pisali o wyjątkach na zawodach, choć grom ich tam wie, oni o niczym nie piszą, a potem się dziwią, że ludzie się burzą z braku informacji), to od okoni praktycznie trzeba zwiewać, bo szkoda czasu i cienkich zestawów. Wniosek taki, że jak będą zawody na tej wodzie, to zanęty spożywczej można dać na bogatości, bez jokersa, a mormyszki nie mniejsze, jak 3mm. 2mm opada za wolno, woda 4-4,5m. Jak ryba będzie brać za tydzień tak samo, to wynik wygrywający może być większy, jak 5 kg., co już jest niezłym wynikiem nawet na zawodach spławikowych w środku lata. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Stycznia 2019 Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2019 Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.