Skocz do zawartości

Wstęp do łowienia pod lodem


Dominik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno ma być ostra zima, bo indianie już dwa lata chrust zbierają.
Mam nadzieję, że w tym roku będzie mi dane kilka razy wyskoczyć na lód. Muszę wreszcie nauczyć się łowić na blaszkę. Coś tam już próbowałem, ale to tak jak ze spinningiem. Łowię, bo łowię, ale nie łapię za wiele.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dominik napisał:

A zwykłe, standardowe echo nie pociągnie? Ten przetwornik to konieczność, czy bonus ułatwiający łowienie? Nie znam się na echosondach, wiec głupio pytam :)

Zwykłym czujnikiem trzeba obracać i kombinować żeby złapać dokładnie to co masz pod przeręblem. Czujnik podlodowy ma węższy stożek i skierowany dokładnie pod miejsce w którym chcesz łowić. Moim zdaniem jest to bardzo przydatny gadżet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na filmach wędkarskich produkcji Rosyjskiej chłopy pokazują zwykłe echa ( z czujnikami pływającymi widać nawet na niej jak graja mormyszka.... )

Ja mam echo klasyczne i  przeznaczone do rzucania - ale jakoś jak ganiam po lodzie to nigdy nie ciągłem jeszcze echa z sobą - Dominik średnią mam taka jak ty około 100 dziurek za kilka godzin - ale jakoś co sik udaje się wydłubać ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki echo nie tracisz czasu na testowanie kolejnych otworów. Jak nie ma ryb to nie łowisz tylko szukasz dalej. Jeśli są a nie biorą to kombinujesz z przynętami itd. Po prostu łowisz świadomie a nie na ślepo. Tak więc nawet echo ze standardowym czujnikiem będzie bardziej pomocne niż jego całkowity brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, MjMaciek napisał:

Dominik średnią mam taka jak ty około 100 dziurek za kilka godzin - ale jakoś co sik udaje się wydłubać ....

Cosik wydłubać, to i mi się udaje :) Chodzi o to, by:

 

6 minut temu, Wędkarstwo u Zbyszka napisał:

Jeśli są a nie biorą to kombinujesz z przynętami itd. Po prostu łowisz świadomie a nie na ślepo.

Więc jak się te echosondy mają do zastosowania? Są to podstawowe, dość przystępne cenowo modele. Warto? Z waszego doświadczenia Lowrance, czy Garmin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam standardowe podejście...

Okoń - znam miejscówki biegam po miejscach sprawdzonym na pierwszy ogień blaszka kilkanaście podciągnieć - jak stoi to walnie potem zmiana na mormyche taka sama procedura... jak stoi to walnie ....

Białoryb  trzeba wysiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co zrobisz jeśli od razu nie biorą a są? Mogą chwilowo nie żerować a Ty po kilku nieefektywnych próbach stwierdzisz że nie ma ryb i będziesz kręcił kolejną dziurę nieświadomy że zostawiasz ładne okazy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MjMaciek napisał:

Okoń - znam miejscówki biegam po miejscach sprawdzonym na pierwszy ogień blaszka kilkanaście podciągnieć - jak stoi to walnie potem zmiana na mormyche taka sama procedura... jak stoi to walnie ....

No Twoje podejście jest słuszne, też tak mam. Nie mniej jednak zauważyłem na kilku filmach, że okoń potrafi pójść za przynętą i jej nie zaatakować. Do tej pory robiłem właśnie tak samo. Blaszka, jedna, druga. Mormycha. Jak nie było brania to zmieniałem miejsce. W zestawie mam (Ty Maćku na pewno też) wiele różnych przynęt. Żadna nie jest killerem, który by dominował. Miałem raz taki wypad, że ryba brała na najprostsze, najtańsze ołowiane mormyszki. Innym razem tylko blaszka, itp. itd. Żyjemy jednak w świecie, gdzie czas goni i najnormalniej nie mam czasu, by być kilka razy w tygodniu na lodzie (zwłaszcza, że zimy ostatnio niepewne). Połowić jednak bym chciał :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wędkarstwo u Zbyszka napisał:

A co zrobisz jeśli od razu nie biorą a są? Mogą chwilowo nie żerować a Ty po kilku nieefektywnych próbach stwierdzisz że nie ma ryb i będziesz kręcił kolejną dziurę nieświadomy że zostawiasz ładne okazy :)

Zbyszku ja nie jestem dłubaczem .... po prostu idę na rybki nie po rybki tylko połowić .... z przerębla łowie na tyle długo że znam swoje kiwoki jak je coś łechce - to dłubie a jak nie to wierce dalej...

Ile łowisz z echo - w wypaśnym kombinezonie ... ja pamiętam czasy jak ganiałem w waciakach i filcokach - i było pięknie kto myślał o super czułych kiwokach - były z simeringów , z włosia dzika ( choć ten materiał uważam za super czuły)  ....ach jak miło sobie to przypomnieć..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...