Skocz do zawartości

Rzeka Odra


stas1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Dr Inż. Łukasz Weber

"PRYMNESIUM PARVUM.

Niestety Niemcy podali, ze zidentyfikowali konkretny gatunek, nie sinicy jak myslelismy, ale glonu-algi. Jesli sie potwierdzi bedzie to swoisty armagedon. W pobranych probkach potwierdzili ponad 100.000 komorek na 1 mL wody. Jak sie zagłębić w tonco pisza publikacje to:
- wydzielane toksyny rozkładają skrzepa ryb niszczac naczynia krwionosne,
- zakwity wystepuja w slonawej wodzie
- zakwity przybieraja żółtawy/złotawy kolor, ale nie rzucaja się w oczy jak klasyczne zakwity sinic które znamy
- w wikipedii czytamy, że charakterystyczna tez jest wytwarzana na stopniach wodnych piana

Wygląda to nieciekawie... Z organizmem maja doswiadczenia Amerykanie, bo od czasu do czasu pustoszy im rzeki... "
-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Splot proszę:

Dr Inż. Łukasz Weber 

 

"DLACZEGO RYBY NIE GINĘŁY RÓWNOMIERNIE NA CAŁEJ DŁUGOŚCI ZANIECZYSZCZONEGO ODCINKA?

W jednym z artykułów przeczytałem, że teoria, jakoby glony były odpowiedzialne za masowe śnięcie ryb jest wątpliwa, ponieważ nie obserwowano ciągłego ich wymierania na całej długości Odry.
Obserwowano ich wymieranie od Oławy do Wrocławia i później intensywniej poniżej Głogowa. 
Skąd te fale? Dlaczego nie ma ciągłości?

By może niektórym się wydaje, że glony wydzielają toksyny cały czas. 

Oczywiście tak nie jest. W wielu przypadkach jest tak, że substancje toksyczne uwalniane są podczas zamierania organizmu  przy tzw. "stresie", spowodowanym zmianą warunków.

Pisałem wcześniej, że rozpoznano sytuacje w których Prymnesium parvum wydziela toksyny w trakcie:
stresu osmotycznego (przy zmianie zasolenia)
stresu związanego z brakiem dostatecznej ilości pożywienia.
Samo obumieranie zakwitu również może wiązać się z wyrzutem toksyn z obumarłych organizmów.

Ze względu na zrzut np nielegalnych ścieków (Wody Polskie zidentyfikowały mnóstwo takich punktów), rzeka jest w sposób ciągły zasilania biogenami. Tym samym "paliwo" dla rozwoju alg było na całej długości rzeki. Gdy nie ma czynników "stresujących" glony rozwijają się, korzystając z dostępności pokarmu, nie wyrzucają toksyn.
Gdy natomiast na jakimś odcinku ilość tego "paliwa" azotowo - fosforowego spada bo m.in. masowo rozwinięta populacja je mocno zużywa, a nie ma dopływu, czy też gdy pojawia się zmiana zasolenia - glony wyrzucają toksyny. 

Tym samym toksyny były wprowadzane do środowiska w różnych miejscach, tam gdzie zmieniały się warunki środowiskowe.

PO CO ALGI WYDZIELAJĄ TOKSYNY?
Obrazowo rzecz ujmując po to, by zyskać przewagę konkurencyjną, w tym przede wszystkim dostępność pokarmu (azotu i fosforu).

Co się zatem stanie, gdy zakwit zacznie masowo wymierać, bo już nie będzie np biogenów?
Prawdopodobnie zacznie obumierać, wydzielając toksyny.

Pytanie gdzie i kiedy się to stanie, no i jak intensywne będzie to zjawisko. 
Ogólnie widzimy, jakby sytuacja się nieco uspokoiła. W Zachodniopomorskim wychwytywane są płynące z nurtem ryby, ale kolejnej fali jakby nie widać.

Gdzie jest teraz zakwit? Czy już w Zalewie Szczecińskim? Czy tam to zasolenie naturalnie wyższe niż w Odrze, jak mówią niektórzy, co byłoby dobrą informacją, spowoduje, że glony "stresu" osmotycznego nie zaznaj i nie wyrzucą toksyn? A może zacznie się nowy, silniejszy zakwit w samym już Zalewie spotęgowany warunkami tam panującymi? Pytań jest wiele.  Nie znam aktualnego stanu tego akwenu. Czy panuje tam teraz jakiś zakwit innych glonów/sinic (konkurencja jest dobra) - może ktoś podzieli się zdjęciami?
Jakie mogą być scenariusze dalszego rozwoju sytuacji no i co możemy zrobić? 
Co z Jeziorem Dąbie? Pytań jest naprawdę wiele.

Tym czasem we Frankfurcie nad Odrą przewodność po ostatnich spadkach troszkę do góry (nie zeszła niestety jeszcze do poziomów sprzed katastrofy - trzeba obserwować). W dół systematycznie idzie chlorofil, z charakterystycznymi pikami dobowego wzrostu. Wzrosła mętność??? 
Najgorsze, że nocne poziomy tlenu właściwie schodzą poniżej wartości z okresu sprzed fali. 
Napiszę o tym szczegółowo później.

Przewodność."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dr Sebastian Szklarek, ekohydrolog z Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN, specjalista ds. monitoringu jakości wód i ich ochrony przed zanieczyszczeniami:

Złote algi w Odrze pana zdaniem tłumaczą wszystko?

- Oczywiście, że nie. To, co doprowadziło do katastrofy Odry, jest sumą różnych czynników, o których naukowcy mówią od dawna. Mamy zmianę klimatu, która powoduje podwyższenie temperatury wody i suszę, przez co w rzece jest jej mniej, plus zanieczyszczenie Odry, do której trafiają zrzuty ścieków przemysłowych i wód kopalnianych. To stworzyło warunki, w których katastrofa była kwestią czasu. Ale potrzebowała jeszcze tego, co ją wyzwoli. Biorąc pod uwagę potwierdzoną obecność gatunku obcego w naszym ekosystemie - glonów zdolnych do produkcji toksyn zabijających ryby - potrzebny był jeszcze czynnik, który umożliwi mu optymalny rozwój. Był nim skok zasolenia.

- Biologia alg, które zostały wykryte w Odrze, może nam pomóc w rekonstrukcji biegu wypadków. Wiadomo na przykład, że glony te nie są najbardziej efektywne w produkcji toksyn przy bardzo wysokim przewodnictwie, takim jak na Kanale Gliwickim, rzędu 6 tys. jednostek. Czekają, aż osiągnie optimum, czyli jakieś 2-3 tys. To by mogło tłumaczyć, dlaczego możliwe jest, że do skażenia, czyli zrzutu, który uruchomił cały bieg wypadków, doszło w Kanale Gliwickim, ale śnięte ryby odnotowano dopiero w Lipkach. Wartość zasolenia musiała spaść, żeby algi miały idealne warunki do rozmnażania i produkcji toksyn.

Ludzie opowiadali, że czuli zapach chloru, a woda niszczyła im rękawice.

- Takie obserwacje były przytaczane, ale nie wiem, czy sprawa rękawic jest dobrze udokumentowana. Widziałem natomiast poparzenia na skórze i to jest efekt, który może być spowodowany kontaktem z toksyną. Powtarzam jednak jeszcze raz: jeśli toksyna produkowana przez algi zabiła ryby, to przyczyną jest zanieczyszczenie - zasolona woda - czego źródeł można szukać m. in. w zrzutach kopalnianych albo przemysłowych, czyli obiektów dość powszechnych w okolicy Kanału Gliwickiego.

https://wyborcza.pl/7,177851,28808612,jesli-to-toksyna-z-alg-zabila-ryby-to-przyczyna-byl-zrzut-zanieczyszczen.html#S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Nowej Soli też nie jest źle. Nie ma w ogóle martwych ryb, można zauważyć żerujące ryby, sporo aktywnej drobnicy i kiełży. Sytuacja przedstawia się podobnie aż do Bytomia Odrzańskiego. Dalej nie byłem, ale tam podobno już tak wesoło nie jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Zgłoszenie nastąpiło 27 czy 28 lipca w miejscu gdzie był nagrywany film, a próbki pobrano dwa km dalej w innym miejscu... Generalnie możemy się rozejść i nie zadawać więcej pytań.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...