Administrator Grendziu Opublikowano 12 Grudnia 2016 Administrator Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2016 W zasadzie mam trzy gdy jadę nad wodę (kiedyś było pięć). Jedna do akcesoriów wędkarskich - dużą i już się nie mieszczę. Drugą do kulek i pelletów, a trzecią do dipów i koncentratów. Do tego wiadra, pojemniczki, ale nie o to pytam. Dziś wpadło mi w oko takie cudo. Do metody gruntowej jak znalazł,, Zamiast trzech, bierzemy jedną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 13 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2016 Kompletnie to do mnie nie przemawia. Po pierwsze mało stabilne. Po drugie, co zrobisz jak co chwila popaduje. Po trzecie, nie wiem jak wy, ale ja, jakbym się nie starał zawsze pod koniec wędkowania mam totalny syf na stoliczku. Resztki zanęty, przynęt, kanapek, robaków. O rozlanej herbacie nie wspomnę. Nawet nie chcę myśleć jak by wyglądało wnętrze tej torby otwartej tak blisko stolika. Dlatego używam metalowego stoliczka, który zawsze po wędkowaniu jest spłukiwany w wodzie łowiska i miodzio. Do tego jakiś kelner, a torba zamknięta i bezpieczna stoi za fotelem, ewentualnie w bagażniku jak pada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 13 Grudnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2016 Szmatka wilgotna powinna ogarnąć temat. A mnie się spodobało i to bardzo. Chodzi o to aby pójść w minimalizm. Mogloby to służyć na tzw szybkie wypady. Miski Daiwa, krzesło, dwa feedery, podpórki plus podbierak i o każdej porze dnia i nocy urywam się nad wodę, gdziekolwiek jestem. Jak Idę na dłuższą zasiadke, to biorę inny sprzęt lub jak na typowo karpiowanie to wtedy wymieniam to co w środku. jedyny minus to te nóżki faktycznie, całość wydaje się dość mało stabilna... Szukałem w necie innych rozwiązań i nic mi nie wpadło za bardzo w oczy innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Opublikowano 6 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2017 Ja jeśli chodzi o method feeder to już nigdy nie zastosuje jednej wielkiej torby, jest to niepraktyczne. Wszystko mam w małych pokrowcach. Trzymam to na tacy. A w transporcie mam jedną dużą torbę NGT w którą pakuje mniejsze pudełka i pojemniki. Więcej do metody mi nie trzeba. Patent jest genialny. Podłapałem to od Angoli i w moim wypadku się to sprawdza. Na pierwszy rzut oka nie jest tego dużo ale zawartość tych pojemników jest naprawdę spora. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 16 Lutego 2020 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2020 Podbijam. Dzisiaj wyrzuciłem torbe wędkarska. Szukam czegoś nowego. Chyba EVA, bo nie powinna zgnić i dostać pleśni tak szybko jak normalna, gdy dostanie deszcz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakub_wr Opublikowano 19 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2020 A czy nie lepiej własnie jakaś materiałowa która może wyschnąć? Ja własnie w weekend otworzyłem plastikowe pudło z akcesoriami które zostawiłem po jesieni ( widocznie gdzieś w trakcie wędkowania padał deszcz i zapomniałem o tym ). Pleśń urosła na papierowych opakowaniach haczyków, była na plastikowych pudełkach z ołowiem. W sumie wszędzie. I to grubo. Wszystko wywaliłem do śmieci bo aż szczypało w oczy od smrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 19 Lutego 2020 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2020 12 minut temu, jakub_wr napisał: A czy nie lepiej własnie jakaś materiałowa która może wyschnąć? Ja własnie w weekend otworzyłem plastikowe pudło z akcesoriami które zostawiłem po jesieni ( widocznie gdzieś w trakcie wędkowania padał deszcz i zapomniałem o tym ). Pleśń urosła na papierowych opakowaniach haczyków, była na plastikowych pudełkach z ołowiem. W sumie wszędzie. I to grubo. Wszystko wywaliłem do śmieci bo aż szczypało w oczy od smrodu. No to ja miałem podobnie, tylko duża materiałowa. Masakra, aż zgniła, ostatnie łowienie było w deszczu i nie zdążyła obeschnąć??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 19 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2020 Co byście nie mieli a nie zadbacie by wyschło po zasiadce i tak złapie pleśń. Jedynie tyle ze eva, da się odratować. Niekoniecznie jej zawartość. Bez urazy chłopaki, ale jak po powrocie z mokrej zasiadki, można rżnąć w kąt mokry sprzęt, a nie go rozłożyć do wyschnięcia? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NPC Opublikowano 19 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2020 1 godzinę temu, ArekH napisał: Co byście nie mieli a nie zadbacie by wyschło po zasiadce i tak złapie pleśń. Jedynie tyle ze eva, da się odratować. Niekoniecznie jej zawartość. Bez urazy chłopaki, ale jak po powrocie z mokrej zasiadki, można rżnąć w kąt mokry sprzęt, a nie go rozłożyć do wyschnięcia? Dokładnie Arku! Nawet jak w danej chwili nie macie czasu i rzucicie w kąt sprzęt to przecież można go rozłożyć dzień później. Pomijam zanętę i przynęty ale zawsze rozkładam podbierak by był suchy to i o wędkach czy pozostałym sprzęcie nie zapominam. Niezależnie czy to kołowrotki, wędki czy pudełko na pozostały sprzęt. No dobra o kołowrotki dbam bardziej jak o pozostały sprzęt razem wzięty co nie oznacza, że wszystko rzucam w kąt i zapominam. Spleśniały mi tylko zanęty i kulki przez zimę ale to z powodu wilgoci a nie mojego rzucenia sprzętu w kąt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 19 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2020 2 minuty temu, NPC napisał: Nawet jak w danej chwili nie macie czasu Nie raz, zasiadka była mokra nie tylko deszczowo Po przebudzeniu w domu, pierwsza myśl, sprzęt. Auto na podwórze, reszta na części w garażu i na następny dzień sucha. Nie ma rzeczy niezniszczalnych. Co nie kupisz, musisz dbać. Oczywiście jeśli chcesz by dłużej służyło. Mój pokrowiec Dragon-a, ma już ponad 10 lat i nie zamierzam go zmieniać. Nie jest usztywniany, jedynie ścianki piankowe. Bardzo funkcjonalny, nigdy nie ma problemu z zapakowaniem do auta. Schnie szybciutko. Torba Korum-a, owszem nasiąka, ale szybko oddaje wilgoć. Podbieraki żyłkowe, nie ma z nimi problemu. Torba na siatkę Koga, gumowana, jak wieszam w garażu, otwieram zamek i to wystarcza. 2 godziny temu, Grendziu napisał: Masakra, aż zgniła, ostatnie łowienie było w deszczu i nie zdążyła obeschnąć Przyznaj się lepiej, gdzie i ile leżała, zanim zgniła. Na pewno nie w ciągu tygodnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.