To jest coś co mnie ciekawi od dawna. Za dzieciaka uczony byłem, że jak łowisz np. na pęczak, to musi być cały zakryty hak, wtedy jest więcej brań.
Z rosówkami było podobnie, aż do czasu aż zaczęliśmy łowić na pszenice, gdzie delikatne odkrycie grota w haczyku spowodowało lepszą efektywność brań.
Moim skromnym zdaniem ryby mają słaby wzrok, za to wyostrzony węch i działają lepiej na zapach... Ale naukowcem nie jestem.
Dziś sam stosuję często metody na włos i to skutecznie, co do spinna nigdy się nad tym nie zastanawiałem, zestaw końcowy musiał być tak dobrany aby optymalnie pracował w wodzie, stąd nigdy nie lubiłem chociażby łowić z gumami na "dozbrojkę".
Jak jest u Was?
Film przedstawiam prowadzenie martwej rybki w trollingu.