Skocz do zawartości

Darek

  • wpisów
    63
  • komentarzy
    48
  • wyświetleń
    42013

Pierwsza nocka sezonu 2016 zaliczona


Grendziu

1221 wyświetleń

 Udostępnij

Nie wyobrażam sobie o ile uboższe byłoby wędkarstwo gdyby nie można było łowić w nocy. Na takim wędkowaniu się wychowałem, polubiłem i gdy tylko mogę to staram się wyskoczyć nad wodę choć na jedną nockę.

Wspomnieniem niestety na tą chwilę pozostają nocki z łodzi na które czekałem niemal cały sezon i zamiast imprezować latem to większość lipca i sierpnia spędzałem właśnie niemalże na wodzie bijąc rekordy leszczowe niczym Bogdan Barton.

Mimo przeciwności losu, w sobotę wybrałem się na "dzikie łowisko" mojego znajomego pod Wałcz. Co prawda dzikie łowisko kojarzy mi się z rzeką, jeziorem, jakimś zbiornikiem zaporowym, czy kanałem a nie stawem, ale ta woda nie ma prawie wcale presji wędkarskiej i jest całkiem okazała, więc 4,5ha rządzi się swoimi prawami niczym na jeziorze właśnie.

Jako że zapominalski jestem, to okazało się, że tuż po przyjeździe muszę zmienić ponownie całą planowaną strategię. Zapomniałem spomba. A, że nad wodą byłem sam i przewidywałem, że rybki będą słabo żerowały przygotowałem sobie dwa osobne miejsca.

Jedno stanowisko typowo karpiowe z wagą ciężką i karpiówkami: zanęciłem 40 metrów od wędek jedno pod trzciną i tak wylądował pierwszy zestaw, druga, wędka poszła z woreczkiem PVA, grubymi pelletami w środku oraz miksem na włosie halibut i POP KEYs Nasha. Przez 22h łowienia bez brań, raz było pociągnięcie na halibuta, ale wydaje mi się, że to ryba w nocy zahaczyła o żyłkę niż było to branie. 2/3 razy w między czasie przerzucałem zestawy i zmieniałem przynętę - bez skutku. Grube karpiarstwo nadal mnie jakoś nie zauroczyło po tym wypadzie.

Drugą miejscówkę 10 metów dalej od POD-ą z karpiówkami przygotowałem sobie niemal rzucając na przeciwległy brzeg pod "feederowanie". Oczywiście tej metodzie poświęciłem swoją główną uwagę. Tutaj ponownie zrobiłem tak samo: po skosie przy brzegu poszło nęcenie, na dziko na środek drugi feeder. Aby maksymalnie przygotować się do testów, jedną wędkę miałem zrobioną typowo pod method feeder, a drugą pod moje robaczki z moim ulubionym systemikiem gruntowym.

Około godziny 14tej miałem pierwsze branie na metodę i killera Ringersa - czyli czekoladowo pomarańczowego wafla na włosie, jako zanęta oczywiście mikro pellets RINGERS. Na haku wylądował 2,5kg karp. Po około 30 minutach to samo z tym, że waga karpiszona się podwoiła i miał on 5kg. Pierwszy raz method feeder wygrał z moim systemikiem, bo na moje ulubione robaczki nie było brań. W zasadzie przez całą dobę już brań nie było.

Wnioski:

Ponownie zbyt dużo podstawowych błędów popełniłem, jak chociażby nęcenie łowiska - nie miałem ani dobrego kleju aby nęcić gdzie chcę, ani spomba.

Nowy feeder Daiwa Commercial 11,6ft dała radę z karpikami, ale wydaje się ona być jednak bardziej stworzona do wyczynowego łowienia lub typowo pod leszcze i płocie. Gdybym miał ją porównywać na szybko z feederem Daiwa Yank N Bank to wybrałbym tego drugiego właśnie. Raz, cena o połowę mniejsza, i ten drugi kijek świetnie wchodzi w paraboliczną akcję przy większej rybie, a tak jest dość sztywny, co na pusto powoduję, że lepiej ściąga i zarzuca się zestawy.

Całe życie byłem zwolennikiem długich ciężkich feederów - były to przeważnie wędki trzy składowe, kurcze po tylu latach zmieniam zdanie. Nawet krótszym odpowiednio zbalansowanym kijem można robić niesamowite rzeczy. Jeśli będę cokolwiek kupował w przyszłości to tylko i wyłącznie wędki dwu składowe do 3,7m. Obym zdania za szybko nie zmienił :)

Na zakończenie, coś czym absolutnie jestem zachwycony, mimo, że czytałem negatywne opinie o tym produkcie na innym portalu:

DAIWA AQUA DRY GROUNDBAIT SYSTEM -niezwykłe wykonanie, bardzo funkcjonalne miski, ich wielkość jest tak dobrana, że można naprawdę zaplanować sobie nad wodą niemal każdą koncepcję. Zabierają stosunkowo miejsca. Sito rewelacyjne - mimo właśnie krytyki, ja zawsze do sita używałem specjalnej rękawiczki, więc nie widzie problemu z otarciami rąk. Gorąco polecam to rozwiązanie.

 

20160402_135113.jpg
Pierwszy karpiszon zasiadki

20160402_141256.jpg
Po chwili ląduje drugi tym razem klocek 5kg

20160402_144104.jpg
Próby poważnego karpiowania w moim wykonaniu

IMG_9402.JPG
Stanowisko karpiowe milczało cały czas

IMG_9406.JPG
Moje ulubione feederki, rzucone w odwrotnym kierunku

20160403_070249.jpg
Nocka i wczesny ranek to mega zimnica

20160403_080757.jpg
Zabawa z pastą i method feeder

IMG_9399.JPG
Snickers jest doby tylko na leszcze, a w Soplicy na rozgrzanie była własna śliwowica :)

IMG_9426.JPG
Do łowiska można podjechać wszędzie autem

20160402_124713.jpg
Tutaj w niedalekiej przyszłości będzie się działo :)

  • Like 1
 Udostępnij

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...