Skocz do zawartości

Darek

  • wpisów
    63
  • komentarzy
    48
  • wyświetleń
    41988

O blogu

Urodzony nad wodą.

Wpisy na tym blogu

Wróciła moc i radość z wędkowania

Pamiętam jak dziś ten moment, maj 2022r, po raz kolejny na wodzie, non stop niemal dzień w dzień, zapytałem się sam siebie, po co mi to i po co to robisz? To był przesyt "dobrobytem" czyli czymś co bardzo kochałem - obcowanie z naturą z wędką w ręce - no bo ile razy można układać w głowie życie na nowo i uciekać od problemów? Pewnie bez końca... Przez przypadek zmieniłem drogę, na zabawę z rakietą, jak już coś robię to na 110% i tam zabijałem cały swój wolny czas, i tak na okrągło przez oko

Grendziu

Grendziu w darek

Tęsknota za wodą

Ponad roczny rozbrat z wodą poza małymi epizodami i wycieczką wędkarska życia do Szwecji, spowodował u mnie małą tęsknotę za wodą... Zawsze powtarzałem, że tam gdzie coś płynie, czuję się najlepiej, mogę obserwować z wędka lub bez otaczającą mnie przyrodę godzinami. U mnie w tym całym wędkarstwie nie chodzi tylko o ryby, byle złowić jak najwięcej... Przede wszystkim chodzi o to aby zobaczyć i usłyszeć dzikość żyjątek, plusk, szum wody, walkę matki natury bez udziału ludzi. Na nasz

Grendziu

Grendziu w darek

Podsumowanie sezonu 2022

Tak, tak wiem, że sezon wędkarski trwa cały rok, nawet dzisiaj miałem pływać łódką, jednak rozbroiłem akumulatory i powiedziałem stop. No ale od początku... Zima, styczeń aż do końca kwietnia to była ciągła pogoń za rybami, na łowiku w Nienawiszczu byłem min 100razy, wynikało to także poniekąd dlatego, że branża w której pracuję u mnie bynajlnie wyhamowała kompletnie już wtedy... Czy był wiatr, czy deszcz, ciągle spinn, nawet odkurzyłem feedera, za którym się stęskniłem i nadal mi się pewnie

Grendziu

Grendziu w darek

Nic nie wiem

Co raz bardziej uświadamiam sobie, że już wszystkiego z "rybami" co chciałem spróbowałem. Był pomysł na Fundację i z łowiskami, coś się udało zrobić. Może nie do końca udało się zrealizować cele jakimi było pozyskanie wielu wód, ale też na noże człowiek nie szedł, aby mieć cokolwiek za wszelką cenę. Teraz gdy się prawo zmieniło, będzie jeszcze trudniej cokolwiek fajnego pozyskać, więc jeśli skończy się kiedyś dzierżawa z Nienawiszczem, to co będzie dalej z Fundacją? Nie wiem... Miała być łó

Grendziu

Grendziu w darek

Tajne miejscówki wędkarskie

Ileż to razy już o tym rozmawiałem, czy wirtualnie czy osobiście...  Wywodząc się z tego samego środowiska, w tym przypadku wędkarskiego poznaję ciągle nowe osoby, a historia niemalże taka sama. "Wiesz co, złowiłem to i to, ale nie powiem gdzie...." "Woda nie potrzebuję rozgłosu, bo przyjadą z całej Polski i ryb nie będzie..." "Zabiorę Cię na super wodę i złowisz fajne ryby, ale pod jednym warunkiem, że nie zdradzisz miejsca, gdzie łowiliśmy..." W zasadzie już przestało mi zależeć aby

Grendziu

Grendziu

Ciężkie dłubaniena na obcej wodzie

Niedawno podczas zawodów Geneza Spinningu po raz kolejny przekonałem się, że w wędkarstwie wszystko jest możliwe i nie należy nigdy się poddawać przed czasem, mimo, że wcześniej nie bieroo.  To tam pod sam koniec złowiłem rybę, która dała 4 miejsce jak i wczoraj niemalże pod koniec łowienia uzyskałem super szczupaka 92cm.  Pojechaliśmy z @Karol Purczyński na nieznana mi wodę, przepiękne położona w środku lasu około 200km w jedną stronę... Wcześniej przez dwa tygodnie kompletowałem

Grendziu

Grendziu

Test silnika zaburtowego Tohatsu

Naczekałem się na ten odpowiedni model i to sporo. Zawsze było coś ważniejszego, w sumie jest i do teraz, ale czego to się nie robi dla Ryb... Założeń zakupowych było kilka. Tohatsu - bo jest japończykiem, bo to właśnie Tohatsu robi prawie dla wszystkich coś jak nie większość w silnikach i model w swojej klasie 20KM jest najlżejszy, czyli okolice 43kg. Odradzano mi go ze względu, że niby te 20KM do Sempera 440xt może być za słaby. I to w sumie była jedyna wątpliwość. Jednak podczas testó

Grendziu

Grendziu

Wędkarski Kwiecień 2020

Nie maj, nie czerwiec, a właśnie kwiecień jest moim ulubionym miesiącem na ryby. Wtedy yo budzi się wszystko do życia, od roślinek, po dzikie zwierzę, ptactwo, ryby. Mimo pandemia, udało mi się go wykorzystać maksymalnie. Raz pod pretekstem pilnowania łowiska innym razem pod przykrywką testów Method Manii, co jedno i drugie było prawdą. W tym czasie oprócz łowiska No Kill w Nienawiszczu udało mi się odwiedzić Wartę, gdzie już pierwszego kwietnia spotkałem się z rzecznymi klenia i na wysokości St

Grendziu

Grendziu

Kwietniowe liny z Crazy Ananas

Wczoraj na łowisko wpuściłem Michała z Extru Fish, wykonywał swoją prace, testował własną markę. Długo nie trwało jak sam się skusiłem na wyjazd nad wodę. Do omówienia mieliśmy przecież pojedynek Extru vs Method Mania który mam nadzieję odbędzie się w tym roku. Będą to trzy spotkanie po 24h łowienia na łowisku No Kill w Nienawiszczu.  Szczegóły tutaj: Dość szybko udało nam się ustalić co i jak, pomysł się przyjął, terminy ustalimy jak koronawirus przejdzie. Już nie mogę doczekać się tych pa

Grendziu

Grendziu

Mini test Daiwa TDR 25QD

W ten weekend miało być zakończenie sezonu na Odrze w Szczecinie i polowanie na sandacze, jednak dzwoni "Krzychu Jarzyna że Szczecina" jadę do Ciebie na testy, kupiłem nowy sprzęt, w sobotę Ci pasuje? Ok, musi... Też mam coś nowego...  Od kilku dni jestem posiadaczem bardzo fajnych kołowrotków Daiwa 25QD TDR Distance, dzisiaj dopiero miałem okazję je przetestować.  Nawinąłem żyłkę xyz na ten jeden raz... Dlaczego? Ehh. Tajemnica. Żyłka układała się bardzo dobrze. Kołowrotek założyłem d

Grendziu

Grendziu

Namawiał, namawiał, namówił

Wczoraj porażka z feederem, dzisiaj pogoń za okoniem, a wyszedł na spinning szczupak.  Nie było dzisiaj w planach wędkowania, no ale się złamałem, gdy @Bartoshnapisał, że jedzie poszukać okonia na dropa.  Gdy zajechałem nad wodę Fundacji dla Ryb w Nienawszczu, chwilę wcześniej przestał wiać mocny wiatr. Decyzja była jedna, wsiadamy na łódkę, pod hasłem byle jej nie zatopić...  Branie było bardzo delikatne, niemalże niewyczuwalne niczym kolejny zaczep.  A jednak, fajny przłów,

Grendziu

Grendziu

Szczecin, Odra, koledzy wędkarze i sandacze

Wypad udany. Od samego rana jadąc do Szczecina miałem 3 propozycje spotkań na w Barlinku, Policach i Kamieniu Pomorskim.  Jednak chęć spotkania z sandaczami była większa, po drodze miałem jednak kawę u @Hotpoint spotkanie i pokaz sprzętu bezcenne ? Łowiłem od 14tej do północny ze zmiennym szczęściem. Ryby wcale nie pobierały. Przez 10h widzieliśmy z kolegą z Police wyciągnięte 4 sandacze. A w zasięgu wzroku mieliśmy w zależności od miejscówki od kilku do kilkudziesięciu wedkujacyc

Grendziu

Grendziu

Method Mania znowu zrobiła różnice

Chyba się wkręcam w rywalizację, oby nie do końca, bo też kocham ciszę i spokój oraz pełen chillout nad wodą...  Tym razem gościnne wystapiłem w lidzena jeziorze rogozińskim. Do zabawy podszedłem dość poważnie, w piątek był trening głównie na Dirty Banana, a że dostałem cynka, że w najlepiej ponoć wchodzą ryby w zielonego orzecha oraz żółtego banana, to razem z Robert Kubiak stworzyliśmy podobny mix na bazie Method Manii. Już w czwartek wywróżyłem, że niedziela będzie bardzo słaba, wyż

Grendziu

Grendziu

Strategia kluczem do zwycięstwa

We wtorek dostaliśmy zaproszenie od Extru Fish na zawody. Tym razem wystapliśmy już jako drużyny Method Manii. 24h rywalizacji na komercyjnej wodzie o Puchar Extru Fish. 13 drużyn 2 osobowych rywalizowało o punkty w klasyfikacji indywidualnej o 3 najwiejsze ryby poddane punktacji od razu po złowieniu. Co prawda szykowalem się na ilość w kg, ale argumenty za tym aby w upale nie przechowywać ryby w siatce dały za wygraną i uważam, ze to był słuszny zwrot akcji przy tej temperaturze.  W tygodn

Grendziu

Grendziu

Zimowa majówka - himeryczne brania

Coraz częściej zamiast wiosny 1 maja mamy zimę, no może nie tak dosłownie, bo wszędzie zielono, głośno od dzikich zwierzaków z piejącym ptactwem. No i te ryby... Szczupaki i okonie wytarte, płotka jakby na tarle, a brania chimeryczne, niezdecydowane, ryby jakby mniej aktywne niż na początku kwietnia, gdzie przez chwilę powiało w dni ciepłą wiosną.  Natura nigdy nie przestaje mnie zadziwiać i nie chodzi tutaj o wynik wędkarski, choć jak na kiju coś siądzie to i adrenalina dodatkowa podczas hol

Grendziu

Grendziu

Green Ghost wart jesiotra

Przez cały weekend dochodziły do mnie słuchy, że ryba niepobiera na naszym łowisku w Nienawszczu. W środę zarybialiśmy, a adaptacja nowych ryb u nas trwa średnio dwa tygodnie. Do tego dość zimny tydzień, dziwnie skacząc ciśnienie i...  Kilkakrotnie byłem nad wodą, pytałem o brania, korciło mnie mimo braku czasu aby powędkować. Ponoć o drugiej w nocy padł jeden duży karaś z piątku na sobotę i na tym koniec. Ja natomiast dopiero w niedzielę z rana miałem chwilę na testy pelletu bez wędki

Grendziu

Grendziu

Kwietniowe amurzyska z Fundacją dla Ryb w Nienawiszczu

Amur, dziwna, waleczna ryb, przybysz z Azji, niby szkodnik, ale dający wiele frajdy wędkarskiej. Niesamowita siła. Nigdy jakoś się na nie  szczególnie nie nastawiałem, wiele o nich słyszałem, jakieś 1,5kg glajdy dawno temu złowiłem, może to było z 15 lat temu... Zasiadka późnym popołudniem w czwartek miała mi dać odp, czy warto  czy nie, czy lepiej nie łowić "pod nogami". Zastanawiał mnie głównie fakt, po co karpiarze wywożą zestawy tak daleko, gdzieś na drugi brzeg. Ja np choćby rok temu n

Grendziu

Grendziu

Planuję rzeczną wyprawę życia

No i dzieję się, trwają negocjację, jest nadzieja, że coś w końcu wyjdzie. To już nie tylko mój plan na 2019r - są chętni do wspólnej wyprawy. Od trzech lat chcę wypłynąć w  wyprawę życia od Konia do Kamienia Pomorskiego. Już gdzieś o tym pisałem. Łódka jest, silnik się znajdzie. Auto jest. Problem jest osobowy. Do wyprawy potrzebne są 3/ 4 osoby, które dysponują czasem około 2 tygodni, kochają wędkarstwo, partyzantkę czytaj survival i oprócz wędkowania chcą poznać w całej okazałości rzekę Wa

Grendziu

Grendziu

Wrześniowe leszcze

Jak co roku o tej porze dochodzą do mnie informację z różnych wód, że leszcz zaczyna żerować. A to padła propozycja nad Wisłę na 70cm sztuki, a to ojciec zlokalizował je na jeziorze margonińskim, gdzie ów tych ryb w życiu nałowiłem najwięcej. Z tym, że przeważnie było to lato po pierwszej połowie lipca. Jeśli leszcze i przyszła na nie ochota, to wybrałem jezioro Czarne w gminie Rogoźno, powiat obornicki. Zawsze za tą wodą tęsknie. W końcu mam tam swój pomost z kolegą @Pendra i nadal do stowar

Grendziu

Grendziu

Feeder Long Distance

Kupiłem Shimano Super Ultrega AX Feeder Long Cast 426cm , do tego kręciołek Flagman BIG PIT  i plecionkę Sufix Perfofrmance PRO 8  - 0,12mm - poszliśmy w piątek  z kolegą Marcinem  testować kij.  Niestety przez wezwanie do pracy testy dość szybko dobiegły końca. Przy koszyku 60g zestaw latał na 90-110m przy szczytówce 5oz. Rewelacja. Jednak nie za bardzo pletka mi pasowała. W niedzielę miałem testować kij nad jeziorem Czarnym. Tak się stało, że ponownie się nie udało  Wybrałem spotkanie z ko

Grendziu

Grendziu

Jeszcze nie wystartowała, a już mam dość

Piłka "ekstraklasowa" kopana - co roku łudzę się, że to już ten moment, że w końcu będzie przeskok, że zrobimy krok  milowy... Ale już po chwili, po końcowym gwizdku, po gali, po podsumowaniu, dziennikarze informują nas, kto gdzie kiedy i jak odejdzie. Większość to pompka, ale z tego oni w końcu żyją. Reca, Żurkowski, Carlitos, Iksiński i Kowalski - czy naprawdę nie stać Legii czy Lecha, aby sowicie im zapłacić i zaoferować kontrakt np na rok i pobić się o te puchary? Taki Świerczok trzy razy t

Grendziu

Grendziu

Jedyny taki weekend w roku

Wiele zmian nastąpiło w moim życiu ostatnio. Jedno jednak się nie zmieniło. Ze skrajności w skrajność, od nic nie robienia (coś tam zawsze robię) do pracy non stop. Od wczoraj popołudnia nastał weekend majowy. Prawie dziesięć  dni, ale też czas aby pokończyć kilka papierowych rzeczy w Fundacji. Po cichu przygotowujemy się do nowego projektu, na który uparłem się na początku roku. Wiem jedno, zbyt wiele to kosztowało czasu i pracy, czy cel zostanie osiągnięty? Nie wiem. Spróbujemy, zawalczymy,

Grendziu

Grendziu

Sezon wędkarski 2017 dobiegł końca

Dawno mnie tutaj nie było z różnych powodów, ale co tam, czas mija to i sezon się kończy. Jak to w życiu bywa, na planowaniu sezonu się rozpoczęło. Miała być turystyka wędkarska po Polsce z wymarzoną łódką, miało być jezioro Czarne z przeinwestowanym luksusowym pomostem, a zakończyło się na Nienawiszczu... W pierwszym roku powstania Fundacji "dla Ryb" mnie osobiście do realizacji celów zabrakło tylko jednego własnej wody. Nowy Rok po targach w Poznaniu przyniósł dobre wieści, po długich, lecz ba

Grendziu

Grendziu

Zbieranie doświadczenia na prawdziwej wodzie

Całemu projektowi  "dla Ryb"  od samego początku przyświecał nadrzędny cel. Zróbmy tak aby stworzyć własną wodę, aby móc bawić się, spełniając marzenia. Pierwszy ro,k to było budowanie przede wszystkim jakieś wizji, w kierunku jakim mamy pójść. Dużo pisania, sporo marzeń, kilka celów mniejszych lub większych, czasami idealistycznych niczym woda modelowa, ale zawsze w grupie ludzi "dla Ryb" była chęć do działania. Dziś gdy już mamy wodę STAWY NIENAWISZCZ (trzeba popracować nad nazwą, bo tak ni

Grendziu

Grendziu

Zawsze warto wierzyć

Nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogłoby być lepiej. Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogłoby być gorzej.   Dawno, dawno temu przyswoiłem sobie powyższe motto, które może i sam jakoś zmodyfikowałem, albo doczytałem. Sam już nie wiem, nie pamiętam. Po prostu ma się ono mniej więcej do innego odniesienia w ten sposób, że po każdej burzy musi wyjść słońce. No i tak to mniej więcej wygląda z tym naszym całym projektem "dla Ryb". Udało mi się spotkać fantastycznych Ziomali, których zaan

Grendziu

Grendziu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...