Zarybienie jeziora

[Marco]

_{Dzień dobry,} 

_{Jako stowarzyszenie wydzierżawiliśmy jeziora zapewniając mieszkańcom wsi dostęp do wody, a miłośnikom ryb możliwość wędkowania. Aby jednak można było coś złowić trzeba kontynuować zarybianie. Ponieważ nie była to nasza normalna działalność jesteśmy w tym temacie totalnie zerowi. Jezioro ma ponad 5 ha i coś tam już pływa. Czym można to zarybić zgodnie z przepisami i logiką. Dziękuję za wszelką pomoc, może być odesłanie do materiałów lub cokolwiek innego. Nie chcieli byśmy aby jezioro poszło w prywatne ręce., bo nie będzie możliwości łowienia ani kąpieli. Znamy wcześniejsze czasy.}

_{Pozdrawiam i dziękuję} 

[Grendziu]

@Marco z kim jako podmiot i na jakich warunkach jest ta dzierżawa?
Kto był wcześniej użytkownikiem wody i jak prowadził zarybienia? Nie było zasad, operatu etc?
Czy jest to woda przepływowa?

[Marco]

Dzięki za zainteresowanie. Jezioro dzierżawione od skarbu państwa na lat 3, potem możliwość przedłużenia. poprzedni dzierżawca od kilku lat nie zarybiał. Brak operatu. Po oględzianch sporo drobnego szczupaka i trochę innej drobnicy (nurkowanie)trochę karpia, jakiś amur.. woda czysta, część jeziora mocno zarośnięta- może dobre miejsce na tarło.

[Grendziu]

Jeśli jest brak operatu, to na jakiej podstawie chcesz zarybiać?

[Marco]

Tak jak zaznaczyłem temat jest mi totalnie nieznany, stąd poszukiwania co należy i można zrobić aby nic nie s...ć, aby nie było tak jak w piosence. Zależy nam aby jezioro żyło i na przedłużeniu dzierżawy o kolejne lata, Na czynsz dzierżawny jeszcze starcza. Może docelowo zrobić łowisko, nic jeszcze nie ustaliliśmy. Jest grupa osób lokalna zaintresowana wsparciem ale wiedzy też brak, raczej tylko ciągnąć rybę. 

[Kotwic]

Bardzo chaotyczne dane.
Jeśli jezioro zostało wydzierżawione na 3 lata, bez konkursu ofert i operatu, to wskazuje, że jest to niewielka woda stojąca.
Ale co do samego statusu prawnego to już inna sprawa, bo może to być powierzchniowa woda stojąca, wyrobisko pokopalniane lub po prostu staw hodowlany.
A od tego zależy wiele kolejnych działań.
To jest najpilniejsze do ustalenia i od tych informacji zależą kolejne decyzje.

Zgaduję, że ta otoczka tajemniczości i niedopowiedzeń ma pewnie związek z tym, by nie ujawnić gdzie woda się znajduje i kto nią włada.
Nie oceniam i nie wnikam.
Ale jeśli mam/mamy ustalić plan działania i zarybień, to proszę o więcej informacji w wątku lub po prostu przejdziemy na wiadomości prywatne, gdzie jest nadzieja na konkretne informacje.
Zwłaszcza, że łączenie sprzecznych informacji (możliwość wędkowania i zakaz kąpieli) wskazuje na zamieszanie logiczno-prawne.

Proszę o kontakt zwłaszcza z @Grendziu by ustalić czy dysputę prowadzimy w wątku, czy jednak trzeba to potraktować jako rozmowę zastrzeżoną.
Bo bez szczegółowych informacji to szkoda czasu by zgadywać co mamy i co można zrobić.