Skocz do zawartości

Jezioro Czarne - gmina Rogoźno


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

Nie. Nie cierpię polityki. Szkoda nerwów na..... Przez przypadek znalałem się w Wawie.

Zrobiłeś sobie kawę z RedBulem i po 200 km na A2 zorientowałeś się że zapomniałeś samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 347
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Grendziu

    187

  • ArekH

    19

  • Ostap

    17

  • Bartosh

    16

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • Administrator

Ależ poległem, aż wstyd się przyznać. Miała być totalna bitwa zanętowo przynętowa Ringers vs Polskie, przypadkowe dostępne na każdym rynku. Ryby nie brały wcale, ani mnie ani innym, totalnie się wypięły. Ja przygotowywałem się już do wyprawy na podwórku, wziąłem pierwszy raz siatkę do ryb aby zrobić zbiorcze zdjęcie ryb, pójść na rekord... A nad wodą zero, ino jakaś drobnica na baciora....

Do tego wczoraj złamałem ulubiony sztywny kij, a dziś szczytówkę w feederze :P

W skrócie jestem pod wrażeniem zapachu i intensywności zmielonej zielonej zanęty Ringersa, ale nasza mieszanka, którą zrobiłem na słodko też bardzo dobrze pracowała i wchodziła w koszyk.

Gdybym nie złamał rurki paluchami od koszyczka hybrydowego GURU to bym powiedział, że zmiótł konkurencję w koszykach do metody, schodził bez problemu na 6m głębokości i 50m długości i co, i zanęta mix mikrosów Ringersa i zanęty się nie rozpadał.

Przez 7h były dwa pociągnięcia na feeder jedno na ananasa F1 Drennan, drugie na pinkę...

Poniżej zdjęcia z początku przygotowań nad wodę, które miały iść na bloga :(

 

IMG_20160514_135842.jpg
Bałagan na podwórku - przygotowania po "dużą ilość ryb"
IMG_20160514_135953.jpg

Pęczak perłowy i kasza jaglana jako klej...

IMG_20160514_140052.jpg
To miał być hcior słodki na leszcze

IMG_20160514_140714.jpg
A to hicior "śmierduch rybny" od mistrzów świata

IMG_20160514_141901.jpg

Miks pod kule do procy na słodko i rybnie...

IMG_20160514_141238.jpg

Półprodukty w toku bez robali jeszcze

IMG_20160514_141858.jpg
Ringers - ależ zapach, no i na tym się zakończyło, bo ryby w to nie weszły ....

IMG_20160514_141855.jpg
Ten słodki karmel leszczowy z ziemią świetnie się kleił

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
3 minuty temu, Ostap napisał:

I co z tego?

Dużo sprzętu, mało talentu!

Kładę się spać bo o 4 pobudka na kilka h nad wodę.

PFFFF, złe wybory zrobiłem i tyle, dzień wcześniej całą siatkę leszczaków bym miał, ale mnie to nie kręciło, bo chciałem dwu cyfrówkę na haku.

 

Nad Czarnym od początku roku ponoć padł 1 karp złowiony przez karpiarzy 3kg - dla tych co myślą, że to łatwe łowisko :P
A za Ciebie trzymam kciuki abyś nałowił, nawet jak pojedziesz na wannę stawową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
20 godzin temu, Elvis napisał:

Ja też się źle wczoraj czułem i nic nie pobierałem. Jednak dzisiaj jest jeszcze gorzej. Chyba mnie jakieś chorubsko dopadło, a w niedzielę zawody

....

Boś nie pobierał ,dlatego źle się czułeś.


Na jutro mam taki plan na liny:
0,5 litra "białych" czerwonych;
3x pudełko posiekanych dżdżownic;
1 puszka lub dwie kukurydzy;
ziemia bełchatowska;

Niestety nie mam jokersa - bo trza zamówić z wyprzedzeniem. Zastanawiam się czy jest sens podawania zanęty sypkiej, jeśli tak to jakiej i pewnie w minimalnych ilościach. Zamiast zanęty, chcę dodać pelletów halibut (ciekawe czy przyciąga liny) ochotka i morwa ( ta morwa to coś mi nie gra na razie) i może trochę mikrusów z RINGERS.

Metoda: bacior, ewentualnie picker, pod warunkiem, że merta nie będzie mnie wpieniać :P

Coś jeszcze? Jaki smak dip-u?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Spakować auto, zabrać głowę (czytaj wszystko co potrzeba), rozbić się i wrócić w sobotę lub niedzielę - kierunek jezioro Czarne (bezalkoholowo raczej):beer1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Rozpadało się przed chwilą, wiec karpiowki rozstawione. Przed deszczem niemal bez brań na feeder, ale rzutem na taśmę chropowaty leszcz się trafił na tutti frutti drennan4978a0d8eab54754f6ed818f511e4214.jpg

45cm szczęścia wróciło do wody 8e11a8fbb937dd0e46da36582a6d7818.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...