Sołtys stan Opublikowano 3 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2019 Dzisiaj tylko jeden. Nawet jak na moją river to słabo 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splot Opublikowano 3 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2019 Misiek. Do czego służą te drewniane konstrukcje?Tak jak Mariusz napisał do cumowania barek. Są metalowe i rozstawione dookoła zimowiska co ok 35-40m, jakieś 6-8m od brzegu. Samo zimowisko ma wymiary 300m szerokości w najszerszym punkcie i ok 700 długości.Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grych Opublikowano 4 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2019 (edytowane) W długi łikend dwa razy odwiedziłem Murowaniec. W środę wstałem o 4.30, nad wodą byłem o 6. Oczywiście kto późno przychodzi ten samo sobie szkodzi i wyszło na to, że moje ulubione miejsce było zajęte. Poszedłem w jedną stronę - wszystkie stanowiska zajęte, poszedłem w drugą stronę zniechęcony, a tu niespodzianka, bo gość się zwijał po nocce i miałem gdzie się ulokować Oczywiście szybka wymiana zdań i podobno nic się nie działo. Niestety potwierdziło się to, co mówił odjeżdżający - brań jak na lekarstwo; co prawda wpadł całkiem fajny leszcz (48cm) ale co z tego - oprócz tego nic... Wcześniej nad tą wodą miałem ochotkę, na którą było większość brań, ale tym razem zapomniałem zamówić (w Ostrowie nie dostanie się praktycznie ochotki bez zamówienia) i było jak było; rzeczone robaki miałem mieć dopiero w piątek po południu, a do tego na następny wypad czekało pół litra jokersa Łowiłem "zwykłą" gruntówką z koszyczkiem i batem. Wczorajszy wypad średnio udany. Nad wodą zameldowałem się godzinę wcześniej niż 1 maja, znowu "moja" miejscówka była zajęta i znowu jedyne wolne miejsce było to, które zająłem dwa dni wcześniej. Tym razem wybrałem do łowienia picerki, łowienie na ok. 30 metrze (czyli mniej więcej odległość na jaką mogłem rzucić w miarę celnie kule z jokersem) i zanęta do której dodałem sparzoną kaszkę kukurydzianą ze sporym dodatkiem cukru. Jedna wędka to próby łowienia kukurydzą, pinką, białym czy glizdą, natomiast na drugiej niemal natychmiastowa zabawa z leszczami i leszczykami. Największe leszczyki miały może ok. 40cm. Kiedy te odpłynęły, do zanęty dostały się całkiem ładne płotki, niektóre mogły mieć ok. 30cm., później (kiedy zmieniła się pogoda - zrobiło się cieplej) płotka zaczęła też brać na kukurydzę. W sumie nie było wczoraj na co narzekać Zdjęć nie robiłem, przez to nie wstawię Edytowane 4 Maja 2019 przez grych 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tench_fan Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 (edytowane) Ze względu na to, że nad ranem zapowiadali temp. rzędu 1st.C, odpuściłem sobie wyprawę nad jezioro. To właśnie liny miały być moim celem, jako że maj nam nastał. Zrażony taką prognozą wybrałem rzekę. Zameldowałem się nad Wartą i ok. 8.15 rozpocząłem łowienie, które zakończyłem ok.17.00 Rybki nie rozpieszczały, ale udało się kilka rybek skusić. Mój połów to 6 krąpi, 4 płotki oraz 3 jazie. Tu najładniejsza płotka: "Jaśki"całkiem zacne. Cieszą mnie te rybki, to mój ulubiony rzeczny gatunek. Ryba dnia : 44cm i ok.1,15 kg : Tu trzeci : Towarzyszyły mi dziś ptaki : Edytowane 5 Maja 2019 przez Tench_fan 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 5 Maja 2019 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 Brawo Panowie, Radek wymiatasz Moje podsumowanie weekendu na blogu. https://dlaryb.pl/blogs/entry/179-zimowa-majówka-himeryczne-brania/ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sołtys stan Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 Niestety na mojej river nic nie bierze, nawet drobnica strajkuje i nie było wyjścia, trzeba było się przenieść na Odrę. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZuYa Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 54 minuty temu, Sołtys stan napisał: Niestety na mojej river nic nie bierze, nawet drobnica strajkuje i nie było wyjścia, trzeba było się przenieść na Odrę. Gratulacje , leszcz na Odrze po tarle ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 Dzisiaj dość spontaniczny wypad na ryby, bo długo się zastanawiałem czy jechać. Pogoda nie była najlepsza, ale nie mogłem usiedzieć w domu.Spakowałem sprzęt i zaraz po obiedzie udałem się na ryby.Zaczęło się świetnie. Już po kilku minutach miałem karpia. Chwilę później drugiego. Obie wędki były na metodę. Przez dwie godziny dość systematycznie obławiałem ryby, by w końcu nastąpiła cisza.Na nic się zdały zmiany przynęt, zanęt czy nawet miejsca. Ryby miały poprostu dość. Po trudnych kolejnych dwóch godzinach cis się ruszyło, ale to już nie było to. Miałem w zanadrzu pickera, ale jak się okazało nie zabrałem zapasowych przyponów ani nawet cienkiej żyłki by ewentualnie sobie nad wodą zawiązać.Tak więc po kolejnej większej rybie i zerwanym przyponów zmuszony byłem wrócić do metody. Sąsiedzi mieli też trudności, a co nie którzy nie mieli kontaktu z rybą w ogóle. Jedyne pocieszenie to takie, że nie brały karasie. W sumie złowiłem ich kilkanaście i chyba 12 karpi. Miałem kilka spinek, trochę więcej niż przeciętnie, ale to chyba wina pogody i z zimna. Poprostu ryby holowałem niedbale. Z wywiadu przeprowadzonego z właścicielem wynikało, że ryby lepiej żerowały do południa. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 6 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 Bawicie się chłopaki elegancko, gratulacje. U mnie, jak tylko się ciepło zrobiło, to i czasu na ryby mniej, taki paradoks. Ale się pochwalę swoimi porażkami Miałem zawody spławikowe, gdzie w jednym przypadku byłem mocno z tyłu, a w drugim, podczas Mistrzostw koła zapomniałem robaków do zanęty i dopełniając pechowym losowaniem wyzerowałem zupełnie. Wstyd, ale i nauczka Nawet sezon szczupakowy zacząłem skromnie, bo od dwóch, niewymiarowych. Może później będzie lepiej, bo na razie, to szkoda gadać i zawracać dupę na forum 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mav3rick Opublikowano 6 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 Dominik trudne dobrego początki, więc będzie tylko lepiej Bawicie się chłopaki elegancko, gratulacje. U mnie, jak tylko się ciepło zrobiło, to i czasu na ryby mniej, taki paradoks. Ale się pochwalę swoimi porażkami Miałem zawody spławikowe, gdzie w jednym przypadku byłem mocno z tyłu, a w drugim, podczas Mistrzostw koła zapomniałem robaków do zanęty i dopełniając pechowym losowaniem wyzerowałem zupełnie. Wstyd, ale i nauczka Nawet sezon szczupakowy zacząłem skromnie, bo od dwóch, niewymiarowych. Może później będzie lepiej, bo na razie, to szkoda gadać i zawracać dupę na forum 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.