Skocz do zawartości

Jak "wyjść" w związku na ryby


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, Grendziu napisał(a):

No ale co z tego

Nie demonizuj jak "jeden" że nasz kraj to zło. Wszędzie na świecie ludzie pozbywają się ścieków po taniości a nawet @Kotwic potwierdzi ile wody spadowe niosą gnoju z pól o czym dobrze wiesz. Drzewiej ludziska srali gdzie się dało  i śmiecili za płotem. Ale klimat był inny. Przyszła zima, były wylewy, rzeki się samoistnie oczyszczały. Teraz mamy oczyszczalnie, dbanie o środowisko a i tak jest dno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 minutę temu, ArekH napisał(a):

Nie demonizuj jak "jeden" że nasz kraj to zło. Wszędzie na świecie ludzie pozbywają się ścieków po taniości a nawet @Kotwic potwierdzi ile wody spadowe niosą gnoju z pól o czym dobrze wiesz. Drzewiej ludziska srali gdzie się dało  i śmiecili za płotem. Ale klimat był inny. Przyszła zima, były wylewy, rzeki się samoistnie oczyszczały. Teraz mamy oczyszczalnie, dbanie o środowisko a i tak jest dno. 

Nadal mylisz, tak mi się wydaje.

A "polskości" do tego nie mieszaj, bo w tym wszystkim nie chodzi tylko o nasz kraj... 

Co było kiedyś, nie jest teraz proszę Pana. 

Ostatnio byłem na spotkaniu, też były wywody, że woda sama się oczyszcza, jasne to fakt , ale przy okazji nie daje rady, bo ingerencja człekokształtnych na środowisko jest zbyt duża. Plastik sam się w wodzie w dobę nie rozpuści😉 np.

Gdyby rolnicy na potęgę niepodorywali wymoklisk, rowów, nieużytków byłoby też lepiej.  "bagienka" działają jak poduszka buforowa - gromadzą wodę gdy jest jej za dużo, gdy jest susza oddają itd itp... tam jest życie dzikich zwierząt ,poza ilością wydajności pszenicy z hektara i chęci zysku za wszelką cenę nic więcej dla rolnika się nie liczy. Ok są wyjątki. I nie chodzi też tylko o rolników...

Z jednych z teorii  ostatnio dowiedziałem się, że całą ludzkość dałaby radę wyżyć i wyżywić się w samej Australii... Nie chciałbym widzieć tego kontynentu po roku użytkowania przez całą ludzkość i degradacji środowiska, zaburzenia, zniszczenia, toksyny, a co by było po dekadzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było źle, a dzisiaj mimo że jest lepiej to i tak jest coraz gorzej.
Darek ma rację, że związki chemiczne zalegają na dnach zbiorników i rzek i cały czas "pracują".
Wystarczy porównać wyniki badań ryb zebranych w Odrze by dowiedzieć się że wykryto w ich szczątkach związki chemiczne które od kilkudziesięciu lat nie są używane.
Arku jednym z powodów tego że kiedyś było więcej ryb było to że nie zabierało ich się tyle właśnie ze strachu że w tak brudnych wodach mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Doskonałym przykładem są moje lokalne zbiorniki w których swego czasu były liny na rekord Polski, ale w momencie gdy rozeszła się informacja że jeden z drugim zabrał ryby i zjadł i nic mu nie było, ryby po kilku latach wyparowały. Kiedyś było też znacznie więcej wód. Każdy miał swój dołek.
Jak już sam pisałeś było znacznie więcej naturalnych rozlewisk i tarlisk.
Oczywiście to tylko kilka z powodów bezrybia.
Polecam obejrzeć świetny materiał nagrany przez mojego kolegę;









  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elvis napisał(a):

Arku jednym z powodów tego że kiedyś było więcej ryb było to że nie zabierało ich się tyle właśnie ze strachu że w tak brudnych wodach mogą być szkodliwe dla zdrowia.

To prawda Danielu i z tym się zgadzam. Mnie bardziej zadziwiało w tamtym okresie to, że woda była prawie fenolem a ryba potrafiła się tam w takiej ilości rozmnażać. Lubię się przekomażać z Dareckim i to co pisze że ludzkość niszczy planetę to prawda, niepodważalna. Ale po co się tak samobiczować? Dla dobra planety mamy sobie wszyscy strzelić w łeb? Nie zmienimy podejścia ludzi, jedynie sami, dla spokoju sumienia możemy postępować poprawnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
39 minut temu, ArekH napisał(a):

To prawda Danielu i z tym się zgadzam. Mnie bardziej zadziwiało w tamtym okresie to, że woda była prawie fenolem a ryba potrafiła się tam w takiej ilości rozmnażać. Lubię się przekomażać z Dareckim i to co pisze że ludzkość niszczy planetę to prawda, niepodważalna. Ale po co się tak samobiczować? Dla dobra planety mamy sobie wszyscy strzelić w łeb? Nie zmienimy podejścia ludzi, jedynie sami, dla spokoju sumienia możemy postępować poprawnie.

Bierność jest złem i przyzwoleniem na to jak jest. Wg niektórych jest już za późno na zmiany, nie wiem, czy za późno czy nie, ale jak każdy zacznie od siebie to będzie sukces. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku, całkowicie się z Tobą zgadzam. Z tym, że mi osobiście bliżej do Darka podejścia. Wiem, że Świata nie zbawimy, ale coś trzeba robić. Przecież nasza Fundacja głównie po to powstała, żeby coś zacząć robić. Choćby sama edukacja to już jest coś.
Analogicznie jest z PZW. Sami niewiele możemy i nie wiele zdziałamy, ale bierność nic nie zmieni. Sama działalność w kole pozwala na lokalne zmiany, a to już coś. Jak to mówią;"kropla drąży skalę..."
Jeśli chodzi o ścieki i ryby to zauważ że najwięcej ryb gromadzi się właśnie przy ujściach ścieków. Ryby poniekąd już się uodporniły na chemię i tylko drastyczne zmiany im szkodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...