Skocz do zawartości

W oczekiwaniu na branie ryb


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

W zasadzie miał być to wpis na blogu, ale zgłodniałem (trzy dni bez obiadu) i uciekam do rodziców na coś fajnego.

Głównie chodzi mi o to jak szybko zacinacie gdy ujrzycie branie na spławiku czy też drgającej szczytówce, tudzież "pingpongu" czy innym sygnalizatorze brań.

Drugi aspekt to to jak często zmieniacie cokolwiek będąc na rybach gdy ryba nie bierze.

No i trzecie zagadnienie - na jak długo starcza Wam cierpliwość nad wodą aby siedzieć i patrzeć się w wodę aby stwierdzić: mam dość, jadę do domu, nic z tego nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Na spławiku zacinam gdy połowa do tego czasu wynurzonej antenki się zanurzy, a w metodzie gruntowej zazwyczaj gdy sygnalizator podniesie się o 2/3.

2. Ja na rybach dość często coś zmieniam głównie przynętę i nieraz stanowisko jak nic nie bierze od dłuższego czasu

3. Dla mnie wędkarstwo to relaks więc wytrzymuje dość długo nad wodą bez brania ale bez przesady

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze. Zacinanie jest uzależnione od metody połowu, gatunku ryb czy też rodzaju przynęty. Np. łowiąc liny na rosówkę lub czerwonego robaka należy dłużej poczekać z zacięciem. Jest to spowodowane specyficznym sposobem żerowania lina.

Zdarzało mi się zacinać w tempo lub w "ciemno", bez brania.

Po drugie. Ja zbyt dużo kombinuję. Nawet wtedy jak mam dobre brania. Często zmieniam przynętę żeby jak najwięcej przetestować. Dotyczy to zarówno przynęt, zanęt jak i samych zestawów. Najpewniejsze wyniki takich testów są wtedy jeśli ryby dobrze biorą. Trzeba to wykorzystać.

Inaczej ma się sprawa w czasie zawodów. Tu już nie ma czasu na eksperymentowanie, no chyba, że ryby nie współpracują. Trzeba korzystać ze sprawdzonych wcześniej sposobów.

Po trzecie. Cierpliwość. Ja na ryby chodzę głównie odpocząć, szczególnie psychicznie.

Nie mam parcia na wynik. Nawet na zawodach staram się czerpać jak najwięcej przyjemności.

Mam raczej inny problem, żeby wrócić na czas do domu. Zdarza mi się siedzieć trochę za długo. Do tzw. jeszcze jednej rybki, a która już brać nie chce. I czekamy, czekamy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • Administrator

Podbijam, bo to ciekawy temat. Ja często nad samą wodą zmieniam decyzję. A wtym roku tylko raz zasiedziałem się na maksa.

Niby powinno się przerzucać zestawy przy feeder co 15min. Maks aby był efekt odpowiedni. Ale jak nie bieroo to co wtedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio nad Bugiem nie mając wyników zwijałem kije i zabierałem się za rwanie głogu i tarniny. Z głogu będzie naleweczka na serce, a z tarniny po prostu smaczna naleweczka.:D Już się mrożą i czekają na wysokoprocentowy rozpuszczalnik ze śliwek, który jest jeszcze w fazie produkcji.B|

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...