Jump to content

elvis
 Share

Recommended Posts

Przedstawię tu kilka różnych podajników zanęty. 

Jest ich jeszcze więcej,ale na chwilę obecną tylko tyle posiadam przy sobie jak np.sprężyny zanętowe lub popularne niegdyś lokówki. 

imageproxy.php?img=&key=c0d281debe911f51imageproxy.php?img=&key=363c61f3ef2e1e46c0a30958f945a65dfc42cf7a9d5904deacf13703a126caa7

20151106_100932.jpg

20151106_100740.jpg

20151106_101102.jpg

20151106_100814.jpg

Jakich koszyczków używacie najczęściej nad wodą?

Czy stosujecie method feeder czy tradycyjny zestaw?

A może ktoś zdradzi swój nowy patent w zestawie gruntowy przy koszyczku?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Najczęściej stosuję koszyczki ze sprężyną, bardzo dobra sprawa, można daleko i celnie rzucać no i przynęta leży w centrum zanęty . Widzę , że jeden podajnik masz jakiś uszkodzony żeberko wyłamane :P

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja posiadam budżetowe podajniki, które całkiem fajnie się sprawdzają. Nie próbowałem markowych, bo skoro te dają radę, to dopóki nie pozrywam, będę stosował. Oczywiście musiałem usunąć środkowe żeberko. Koszyki mam Jaxona i jakoś tak nie mam wyrobionego zdania. Niby koszyk, jak koszyk, ale z uwagi na spłaszczony ołów w sześciennych koszykach nie mam na 100% pewności, że dobrze układają się na dnie. Na przyszły sezon postaram sie zainwestować w angielskie produkcje i porównać, bo widzę, że mają bardziej dopracowane rozwiązania.

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

Długo można byłoby pisać o koszyczkach, na pewno w ostatnich latach mamy wzrost popularności w sprzedaży koszyków do method feeder,  u siebie tak poprzerabiałem zestaw, że pozbywając się rurki wszystko chodzi bez zarzutu. Na tą chwilę przy testach tradycyjny koszyk nr 2 na zdjęciu nr 1 u Elvisa (bez plastików) wygrywa z metodą, aczkolwiek raz na sesji karpiowej miałem remis, więc powoli i ja zmieniam swoje przyzwyczajenia :) 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Zdjęcie Elvisa nr 1 właściwie przedstawia moje koszyki na wodę płynącą. Nie stosuję jedynie denka. Moje modyfikacje zestawu w tym sezonie polegały na przejściu z prostego zestawu przelotowego, na zestaw z kilkucentymetrową skrętką . Moje początkowo sceptyczne nastawienie szybko przeszło w zadowolenie. Splątania jeśli się w ogóle zdarzają to niezmiernie rzadko. Ze swojej strony polecam.  

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 months later...
  • Administrators

Coś  mnie zaraz trafi i to konkretnie przez ten komputer... Nic nie widzę...


Pytanie do mistrzów testerów:

bo mnie jakoś jeszcze to nie przekonało, albo za mało testowałem lub czytałem.

Chodzi o koszyczek hybrydowy i testy - czy ktoś robił testy do jakiej głębokości przy rzucie np na 50m dochodzi zanęta bez worczka PVA. 1,5 - 2m, w końcu hybrydę zrobiono po to aby lepiej ten "kleik" się trzymał. Nie przepadam za PVA jeśli jestem na jeziorze, zbyt często coś zmieniam, a dodatkowe wiązania i mocowania do woreczków to strata czasu wg mnie. Wydaje mi się że hybryda niewiele w tym systemie zmienia, oprócz właśnie miksów z PVA - jeśli się mylę, to mnie "zlinczujcie" i wyjaśnijcie fenomen tej metody, bo coś mi jednak w niej nie gra. Nie stosowałem jej bez PVA powyżej głębokości 2,5m, bo uważam że mimo wszystko zanęta się rozpadnie...
 

Link to comment
Share on other sites

Trzeba zacząć od tego, że Hybrydy służą do pelletu. Bynajmniej taki był początkowy zamysł producenta.

Czy zestaw dotrze w całości na dno jest uzależnione od rodzaju zanęty, stopnia jest nawilżenia i głębokości. Myślę, że do głębokości ...5m z "Polskim" pelletem lub zanętą da radę. 5 metrów to mniej więcej 6-7 sekund opadania. Wysokie brzegi koszyczka chronią go przed rozbiciem o powierzchnię wody. Jak wiadomo zanęta tak szybko nie pracuje. Więc powinno dać radę. Tylko czy jest sens.

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators
23 godziny temu, Elvis napisał:

Trzeba zacząć od tego, że Hybrydy służą do pelletu. Bynajmniej taki był początkowy zamysł producenta.

Czy zestaw dotrze w całości na dno jest uzależnione od rodzaju zanęty, stopnia jest nawilżenia i głębokości. Myślę, że do głębokości ...5m z "Polskim" pelletem lub zanętą da radę. 5 metrów to mniej więcej 6-7 sekund opadania. Wysokie brzegi koszyczka chronią go przed rozbiciem o powierzchnię wody. Jak wiadomo zanęta tak szybko nie pracuje. Więc powinno dać radę. Tylko czy jest sens.

Myślisz, że da radę do 5 metrów czy Ci się wydaję? Bo tam gdzie łowię aktualnie jest maks 5,5m, pytanie, czy jest sens w ten sposób testować zestawy. Chciałem w ten sposób pobawić się miksturami RINGERSA i dać mu jeszcze kilka szans na dzikiej wodzie. A rzucam zestawy naprawdę daleko... :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...