Na grzyby i na ryby

[cygan786]

Ale się obrzarłem

Wygląda apetycznie. Mniam.

[MrProper]

40 minut temu, cygan786 napisał:

57 minut temu, MrProper napisał:

Ale się obrzarłem

Wygląda apetycznie. Mniam.

Tak tez smakowało Adamie

Pieczarki sie objadly, na leśne nie mam szans a patrząc na to wasze grzybobranie ślinotoku dostawałem ?

Smakowaly naprawdę wybornie po tak długim poście od grzybów 

[cygan786]

Tak tez smakowało Adamie
Pieczarki sie objadly, na leśne nie mam szans a patrząc na to wasze grzybobranie ślinotoku dostawałem
Smakowaly naprawdę wybornie po tak długim poście od grzybów 

Wierzę na słowo. Ja uwielbiam grzyby w każdej postaci. Kiedyś robilem smażone suszone podgrzybki. Moczyłem do miękkośći w mleku, później obtoczone w jajku i bułce smażyłem na oleju. Pyszna przekąska.

[MrProper]

11 minut temu, cygan786 napisał:

17 minut temu, MrProper napisał:

Tak tez smakowało Adamie
Pieczarki sie objadly, na leśne nie mam szans a patrząc na to wasze grzybobranie ślinotoku dostawałem
Smakowaly naprawdę wybornie po tak długim poście od grzybów 

Wierzę na słowo. Ja uwielbiam grzyby w każdej postaci. Kiedyś robilem smażone suszone podgrzybki. Moczyłem do miękkośći w mleku, później obtoczone w jajku i bułce smażyłem na oleju. Pyszna przekąska.

Podobnie traktujemy grzyby - jako danie główne, dodatek, przyprawa czy przystawka a nawet kotlety, konserwowe, suszone

Mieszkajac w Polsce mieliśmy do lasu około 100m Spacery z psem czy spacery niedzielne czy nawet spontaniczne grzybobrania.

Mój teść był wytrwałym zbieraczem grzybów nie było by dnia aby w sezonie nie był w lesie, potrafił w sezonie nasuszyć 5-6 kilo suszu oprócz słoików i tego co sie na „co dzień” zużyło 

Grzyby kiedyś były w domu wszędzie- kiedyś nawet ich miałem serdecznie dość ?

A teraz? Teraz ślinka cieknie  na każdy widok grzyba ?

Edytowane 28 Października 2018 przez MrProper

[Semi]

Dzień wykorzystam na maksa, rano rzeka, kawusia i do lasu na podgrzybki, ponad godzinę łaziłem i znów jestem nad Bugiem.

Edytowane 30 Października 2018 przez Semi

[suwi]

W pracy nie było czasu na rybki to po pracy grzybki 

[Semi]

Zapomniałem wrzucić jeszcze z poprzedniego tygodnia z czwartku ze wsi, trzeba było samochodem jeździć, bo z trzema koszykami bym nie wrócił. Zakazali mi już do lasu chodzić bo nie ma co z grzybami robić, ale w piątek pójdę znów na swoje poligonowe warszawskie miejscówki na gąski.

[elvis]

Tez zaległe z zeszłego tygodnia

[Sołtys stan]

Z niedzieli.

[Semi]

Dziś znów grzybowy piątek, polazłem po robocie na dwie godziny na gąski, ale łaziłem trzy godziny, efektem czego była reklamówka gąsek już o drugiej opieniek nie wspomnę. Zamiast czytać forum, właśnie skończyłem robić grzyby i padam na pysk.

Edytowane 9 Listopada 2018 przez Semi