Na grzyby i na ryby

[Sołtys stan]

Przejrzałeś mnie.  

[Kotwic]

1 godzinę temu, Sołtys stan napisał:

Co było robić...ponieważ po pierwszych mrozach zamarzła mi rzeka,to postanowiłem odreagować trudy życia w lesie...tam przymrozki nie przeszkadzają w osiąganiu sukcesów  Przynajmniej mi  

Gratuluję zbioru.

Niemniej uprasza się kolegę o więcej zdjęć grzybków i opis gatunków (może być na priv ) bo lubię wędrówki po lesie i chętnie poszukam mniej znanych gatunków grzybów.
Zbieram różne gołąbki i gałęziaki, ale muszę się doszkolić w płomienicy. A tu okazuje się, że Stan zbiera jeszcze inne grzyby.
Jak jutro będzie lód na jeziorze i nie połowię, to wracam przez las i szukam grzybów.

[Sołtys stan]

Oczywiście mógłbym,ale i tak nie zrobię tego lepiej i bardziej fachowo niż tu,więc nie ma sensu się wysilać  

https://nagrzyby.pl/atlas/382

[jakub_wr]

Piękne grzybki. Wrzucę swoje zdjęcia sprzed miesiąca co prawda ale cieszą oko. 

[Kotwic]

Pisząc o wynikach na rybach zapomniałem opisać grzybki.
Wczoraj wracając z rybek napadłem dwa ekosystemy leśne.
Jeden z lasów bardziej iglasty, drugi bardziej liściasty.
Niestety, grzybów prawie nie ma w lesie, pojedyncze grzyby, zmrożone, pogięte, nawet nie byłem w stanie rozpoznać gatunku (wszystkie blaszkowate, niewielkie).
Ale spacer po lesie miły, uzupełnienie wędkowania.

Zastanawiam, się tylko czy winy na "bezgrzybie" zrzucić na leśników, czy na modę Angielską, gdzie wyrąbali lasy i grzybów nie ma.

[ArekH]

17 godzin temu, Kotwic napisał:

czy na modę Angielską

Powielam plotkę bo prawdy nie znam. Ponoć w Anglii nie wolno zbierać grzybów, bo należą do Królowej! 

 Może się ktoś sensownie do tego odnieść? Bo Mi się wierzyć nie chciało. 

[Grendziu]

40 minut temu, ArekH napisał:

Powielam plotkę bo prawdy nie znam. Ponoć w Anglii nie wolno zbierać grzybów, bo należą do Królowej! 

 Może się ktoś sensownie do tego odnieść? Bo Mi się wierzyć nie chciało. 

No jak z rybami, bo w większości są tam łowiska NO KILL i przecież Angole nie jedzą ryb słodkowodnych, bo te solone są lepsze.

@ArekH tylko ile jest tam teraz rodowitych Angoli? Kolega niedawno wrócił z Londynu z targòw, w cztery noce pięciu zabitych samym nożem. W niektóre dzielnice nie wchodzisz, bo strach. Drinkowali w hotelu, stwierdził że kocha nasz kraj  i tu chcę być i ma w d... ich kasę( reszta wypowiedzi nie jest cenzuralna).  Kiedyś siedział kilka lat w Skandynawii...

[ArekH]

@Grendziu Ale Moje zapytanie było poważne. Ponoć, podkreślam ponoć! Nie można tam tak sobie zbierać grzybów. Ilu by Darku tam angoli nie było, prawo obowiązuje angielskie, a wiele paragrafów tak jak i budowli (co uważam za +) Nikt tam nie tykał od stuleci. Tego kraju, prócz bombardowań Hitlera, nie niszczyła żadna wojna od setek lat. Stąd takie dziedzictwo. Tej małej różnicy z Polską, raczej nikt nie raczy zauważać. 

[waggler]

18 godzin temu, Kotwic napisał:

Pisząc o wynikach na rybach zapomniałem opisać grzybki.
Wczoraj wracając z rybek napadłem dwa ekosystemy leśne.
Jeden z lasów bardziej iglasty, drugi bardziej liściasty.
Niestety, grzybów prawie nie ma w lesie, pojedyncze grzyby, zmrożone, pogięte, nawet nie byłem w stanie rozpoznać gatunku (wszystkie blaszkowate, niewielkie).
Ale spacer po lesie miły, uzupełnienie wędkowania.

Zastanawiam, się tylko czy winy na "bezgrzybie" zrzucić na leśników, czy na modę Angielską, gdzie wyrąbali lasy i grzybów nie ma.

https://londynek.net/ukipedia/article?jdnews_id=4112455

https://www.dw.com/pl/grzybobranie-po-niemiecku-tylko-1-kg-na-głowę-inaczej-czeka-kara/a-1715921

Czekam na takie kary w Polsce za zabranie jednej ryby.

[ArekH]

20 minut temu, waggler napisał:

Czekam na takie kary w Polsce za zabranie jednej ryby.

Ty tak serio?