Na grzyby i na ryby

[ArekH]

21 godzin temu, booohal napisał:

Małe i mało ale cieszą

Trzymasz Krzychu te podgrzybki, jak by były drogimi Dumbelsami, otrzymanymi od wujka z JUkej. 

[ArekH]

Koleżanka małżonka dziś poszalała. 

[Semi]

Kurde, aż oczy bolą. Jutro ja też idę, nie wytrzymam i lezę po robocie chociaż na dwie godziny.

[Mała]

2 godziny temu, ArekH napisał:

Koleżanka małżonka dziś poszalała. 

Jadę do Was Arku ?‍♀️ U nas niestety słabiutko... nawet bardzo? Czekamy z Olką do następnego weekendu i może będzie więcej radości, bo w niedzielę byłyśmy w lesie tylko my dwie, nasze auto i ???

Strasznie Ci zazdroszczę ???

[ArekH]

16 minut temu, Mała napisał:

Jadę do Was Arku ?‍♀️ U nas niestety słabiutko... nawet bardzo? Czekamy z Olką do następnego weekendu i może będzie więcej radości, bo w niedzielę byłyśmy w lesie tylko my dwie, nasze auto i ???

Strasznie Ci zazdroszczę ???

Alu. U nas też trzeba trafić w zagajnik by pozbierać. Anka ma psiapsiułę co las ma pod domem i grzyby niemal w ogrodzie. 

[ArekH]

Dziś z Anulą wyskoczyliśmy na 2 godziny. Mieliśmy niesamowicie udane grzybobranie. Trafiliśmy w dwa miejsca które w sumie dały nam 69 prawdziwych, oraz trochę kozaków i podgrzybków. 

[Semi]

Nie udało mi się wyrwać do lasu, ale nie wychodząc z pracy nazbierałem grzybów na sos. Znalazłem kilkanaście małych prawdziwków i trochę maślaków modrzewiowych. Jutro biorę rower do pracy i po robocie ruszam w las.

[Semi]

Znów po robocie polazłem do parku lipowego na prawdziwki. Znalazłem 25 sztuk i kilkanaście maślaków. Jakby tak codziennie tyle zbierać nie chodząc do lasu, to przez dwa tygodnie zamrażarka pełna, bo nie gotuję grzybów przed mrożeniem oprócz kurek które trzeba chociaż wrzątkiem sparzyć bo będą gorzkie po rozmrożeniu.

[Grendziu]

Wodę znalazłem zamiast grzybów ?????

[Semi]

Dziś w końcu do lasu po robocie poleciałem. Opłacało się.