Administrators Grendziu Posted August 24, 2016 Administrators Share Posted August 24, 2016 Ostatnio po głowie chodzi mi sandacz, sandacz, sandacz, przez "sandaczowe Eldorado" na jeziorze w Wielimie. Ryby nie brały, a jedyny przyłów, że tak to nazwie był na martwą rybkę. 1. Po co łowić na żywca jeśli chcę wypuścić? 2. Ile ryb drapieżnych na rybkę przeżywa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kotwic Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Pytania zadałeś ciekawe, ale i jednocześnie trudne. Jeśli mowa o łowieniu i wypuszczaniu, to chyba głównym kryterium jest chęć upolowania ofiary i pochwalenia się przez innymi (no i sobą samym). to powoduje, że niektórzy nie zwracają uwagi na sposób polowania, bo dla nich najważniejszy jest efekt łowów. Przy łowieniu na żywca i czekanie na "połknięcie" czasem może okazać się, że drapieżnik dostał zdrowo po swoim zdrowiu. To powoduje, że przy łowieniu zawsze jest ryzyko, że złowiona ryba zostanie skaleczona bądź uszkodzona. Niemniej dobór metody połowu i wyposażenie w odpowiedni sprzęt do wyjęcia haka/kotwiczki zwiększą szanse na przeżycie złowionego drapieżnika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cygan786 Posted August 26, 2016 Share Posted August 26, 2016 Całkiem nie dawno będąc na jednym z moich łowisk przy brzegu leżał martwy od kilku dni szczupaczek ok 30-40 cm z gumą w przełyku. Odgryziona żyłka,brak stalki,nie miał szans na przeżycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czesław Czech Posted September 9, 2016 Share Posted September 9, 2016 ja często łowie na żywca, myślę że umiejętność szybkiego zacinania ryby aby jego przynęta nie została zbyt głęboko połkniętą daje drapieżnikowi duże szanse na przeżycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted September 9, 2016 Author Administrators Share Posted September 9, 2016 Łowiłem na żywca z 4 lata temu szczupaki w listopadzie, , ale uważam, że jeden z dziesięciu lub jeden z 20tu mimo wszystko padał. Były takie dni, że po 20 szczupaków w 3/4 . Można je było wypuścić po szybkiej walce i ja to robiłem, ale inni czy miarowy czy nie zabierali do reklamówki, to gdzie tutaj sens? Wolę nie złowić szczupaka, niż go zadusić rybką, gumy, blachy i inne woblery mimo, że są mniej skuteczne to wolę ten rodzaj sportu. Nie mówię, także nie, że nie będę już łowił na żywca czy trupka, ale będę takową metodę stosował z premedytacją tylko do połowu może kiedyś sumów, a sumy w Polsce jak złowię to będę zabierał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.