Wczoraj podczas krótkiej przygody z wędką zauważyłem dość nietypowe zachowanie ryb. Woda nad Czarnym się oczyściła i jest krystalicznie czysta, więc i obserwacja wody jest lepsza.
Gdy bawiłem się kolejno gumami podczas skręcania stada uklejek czy też płotek uciekały od imitacji gumowej rybki. Gdy założyłem kolorowego Meppsa to się uśmiechnąłem. Ryby za każdym razem szły za tym czymś kolorowym, a co śmielsze uklejki atakowały kotwice. Sytuacja miała miejsce kilkanaście razy, za każdym razem przy pomoście.
Można to jakoś wytłumaczyć?