Skocz do zawartości

Wigilijna rybka


ArekH
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej to nie bzdura, ale nie wiedziałem gdzie wstawić. Dziś po pracy pojechaliśmy z Anulą na zakupy. No i stwierdzam że zaczęła się gehenna Karpi w marketach i stoiskach. Noszą i duszą w reklamówkach te biedne ryby.  Serce boli patrząc na to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mądrzejsi wpuszczają do wanny ( to też była tradycja u mnie w domu) lub wypuszczają do pobliskiej wody

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ryba jak każda inna, niby gatunek obcy, ale niezwykle waleczny i  w sumie smaczny jeśli w odpowiednim momencie go zeżremy. Sam się zastanawiam i tutaj pewnie podpadnę @Kotwic i innym dlaczego nadal gatunek obcy, w końcu jest na naszych stołach od kilkuset lat, ile musi upłynąć czasu, aby uznać go za gatunek rodzimy?

Nie poruszam wątku pożerania i "srania" przez rybę, bo to znam i z tym się zgadzam, że nie do każdej wody w nadmiernej ilości się nadaję :champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nawet sam pomogłem żonie w markecie na C zapakować dla klientów karpie. Były pakowane w plastikowe mocne torby z wkladką żeby oszczędzić im otarć. I lana woda do srodka. Pomimo takich środków zapobiegawczych nie chcialbym się z nimi zamienić. Już pomijam fakt czy to gatunek obcy czy rodzimy ale to żywe stworzenie i może do sklepów powinny być dostarczane nieżywe. A z drugiej strony, lubimy świeżą rybke. I tak nie dobrze i tak źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karp jest nie do usunięcia z naszych wód i dobrze. Fajnie że Grendziu wydzielił wątek. :champagne-2010: Wiecie, kiedyś Mi to wisiało. Dziś widziałem W Tesco na ladzie sklepowej, ok 2 kg. Karpia, który w reklamówce robił skrzelami jak mógł. Dobrze Adam pisze. U nas też w wannie żyły. Ale tylko dla świeżości, nie zdrowia. Obyśmy się dobrze zrozumieli. Nie robię się na stare lata przewrażliwiony. Tylko odrobina wrażliwości. Zabij tą rybę po zakupie i spraw. To naturalne dla człowieka, rozumnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grendziu napisał:

Warto odświeżać, nawet na głównej w takim okresie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dość specyficzne podejście do tego tematu. Może dlatego, że przez wiele lat zawodowo zajmowałem się handlem i zabijaniem ryb.

Nie lubię jak ryby cierpią i jestem za tym by ryby sprzedawać martwe, ale zabijane bezpośrednio przed zakupem. Mają mieć odpowiednie warunki w basenach.

My specjalnie w tym celu wybudowaliśmy basen w szklarni 8x3x1.8

W całości wyłożony grubą folią, tak by ryby się nie ocierały o beton. Do tego baseny do trzymania ryb na bazarze były równie dobrze przygotowane. Ryby były często dowożone, tak by miały duży "komfort".

Jednorazowo byliśmy w stanie w świetnej kondycji przetrzymać ponad 3 tony ryb przez miesiąc. Dłużej się nie opłacało, bo zbyt duża temperatura wody powodowała, że ryby spalały tłuszcz i traciły na wadze. Mam też własny staw na godzinę W-u.

W basenie był profesjonalny system napowietrzania itd.

Tak więc cierpienie ryb nie jest mi obce. Zawsze jeśli to było możliwe zwracałem uwagę by nie nosić żywych ryb w reklamówkach cały dzień robiąc zakupy.

Oferowałem humanitarne skrócenie cierpień, ale tak by klient nie widział, czyli dyskretnie.

Nie wyobrażam sobie by nie mieć możliwości zakupu ryby świeżej. Świeżej co znaczy , że najlepiej zabitej bezpośrednio po zakupie lub przed. Innej definicji świeżości nie uznaję!

Pisałem ostatnio dość kontrowersyjny post na FB w tej kwestii i o dziwo cisza. Jednak konkretne argumenty powodują, że hejt umiera naturalnie.

No i najważniejsza kwestia dla wędkarzy.

Jeśli by zakazać sprzedaży ryb żywych to jak dotrzeć do mięsiarzy?

Przecież to jeden z niewielu argumentów za tym by wprowadzać "no kill".

To jedyna alternatywa by móc zjeść rybę ŚWIEŻĄ.

Zjeść ze smakiem, a kto tego nie rozumie to znaczy, że nie ma smaku.

Nie dalej jak w sobotę kupiłem u "lokalnego" hodowcy świeżą rybkę. Amura ponad dwa kilogramy. Specjalnie amura dla odmiany, bo zarówno ja jak i moja rodzina lubimy szczególnie karpia.

Co mogę napisać?

Był pyszny!

Nie zabieram już w zasadzie złowionych ryb.

Idę i sobie kupuję, bo mnie na to stać, ale w innym przypadku bym brał złowione ryby wtedy kiedy bym miał ochotę by sobie zjeść. Jednak tylko tyle by mieć na raz, bo jak pisałem wyżej cenie sobie smak i świeżość ryb. A jedno wynika z drugiego. Nie mrożę na później , bo mi nie smakują takie ryby.

 

Jest jeszcze jedna dość kontrowersyjna kwestia.

Sprzedaż żywca oraz trzymanie ryb w siatkach. Pomijam łowienie na żywca, bo to osobny temat.

I tak. Jak na się trzymanie żywca w akwariach do ich naturalnego środowiska? Pomijam , że to nie zgodne z prawem.

Przetrzymywanie ryb w siatkach jest równie nie normalne. Ja ograniczyłem się tylko do zawodów.

Z resztą Okręg Radom już na ten rok wprowadził zasadę, że ryby przeznaczone do zabrania mają być bezposrednio po wypuszczeniu do siatki zapisane w rejestrze. Dodatkowo jest zapis , że nie wolno zarzucić wędki ponownie zanim nie wpiszemy ryby do rejestru. Są górne wymiary i podniesione dolne. Zmiejszone limity itd. I te zmiany już obowiązują. Inne okręgi dopiero zamierzają wprowadzić podobne regulacje.

Zdrowy rozsądek Panie i Panowie

A jeśli chodzi o wędkarzy to trochę więcej luzu, bo niektóre reakcje ( nie tu , a ogólnie szczególnie w sieci) zalatują hipokryzją i populizmem.

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...