Najbliższe planowane wyprawy nad wodę

[Grzes77]

W czwartek miałem jechać nad zaporówkę, bo to jedyny dzień w przyszłym tygodniu, gdy mam do pracy na 13:00, a nie na rano. Okazało się, że w czwartek może przyjąć syna lekarz alergolog, więc zdrowie syna ważniejsze niż ryby. No i weź sobie coś zaplanuj, znów wychodzi, że będzie dwa tygodnie wędkarskiej pauzy. Najbliższy termin możliwy na ryby to wtorek 23, bo mam na 14:00, no ale za 3 tygodnie to sobie odbiję łowienie za wszystkie czasy, od 2-4 sierpnia weekend na wyspie na Oleśniku, jak ktoś w tym czasie będzie przebywał na tym łowisku, to zapraszam na pogaduchy 

[elvis]

Zaplanowany wyjazd na nocne zawody o puchar sklepu Żako właśnie wchodzi w życie. Następny zaplanowany wyjazd to zawody na początku sierpnia, a wcześniej wstępnie umówione spotkanie z@cygan786

 

 

[cygan786]

Już dziś wolne, urlop zaczynam od jutra i dopiero 7.08 do pracy. Pierwszy tydzień odpoczywam nad J. Białym w Okunince. Sprzęt oczywiście jedzie że mną, może gdzieś się zamoczy. W dzień że względu na turystów może być ciężko, ale jest kawałek brzegu pomiędzy kompieliskami gdzie będzie można połowić. Z ośrodka przez płot do wody.

[Semi]

Ogarnąłem tematy z samochodami i pakuję się powoli, kierunek Bug i jego starorzecza. Najbliższy tydzień mam zamiar spędzić w większości wędkarsko, trochę za drapieżnikiem już posiedzę, trochę pomęczę liny i karasie na jeziorkach i starorzeczach nadbużańskich.

[Semi]

Wiecie jaki mam dylemat po pijaku? Gdzie jechać, na starorzecza, jeziorka za linem karasiem i japońcem, wiem że połowię.... Czy nad rzekę, gdzie pole do popisu dużo większe, ale i o porażkę łatwiej. Wierzcie mi że mam kilka jeziorek gdzie dziennie jestem w stanie zrobić kilkadziesiąt zgłoszeń linków, karasi i japońców, o płotkach i wzdręgach nie wspomnę, ale to nie o to chodzi, ja szukam wyzwań w łowieniu, i oficjalnie mówię że moje ryby urlopowe łowione są i będą metodą tradycyjną, czyli bez użycia zanęt. Używam do zanęcania jedynie kukurydzy konserwowej, gotowanej, grochu, pszenicy i konopii gotowanych oraz wszelkiej maści robactwa. Nie mam zamiaru zużyć przez cały urlop nawet grama zanęty, pelletów czy tam innych kulek.

Edytowane 12 Sierpnia 2019 przez Semi

[Sołtys stan]

Ja tam nie mam żadnego dylematu. Interesują mnie ostatnio tylko liny z rzeki   

[Tench_fan]

9 godzin temu, Sołtys stan napisał:

Ja tam nie mam żadnego dylematu. Interesują mnie ostatnio tylko liny z rzeki   

To widać

[Semi]

U mnie pada, mogę się zabrać w końcu za wymianę sprężyny w aucie, po południu pojadę podsypać a jutro chyba na cały dzień pojadę nad rzekę.

[Ania]

U mnie pogoda też nie rozpieszcza ? ale podobno jak pada deszcz to bierze leszcz więc chyba jutro nie usiedzę i skoczę na PZW za łopatami ? chciałam klasykiem, a podobno na tej konkretnej wodzie i metoda daje dobre rezultaty, lepsze jak klasyk o tej porze roku i to mnie mobilizuje żebybto sprawdzić. Niestety łowienie z marszu, ale może coś wyskubię

[cygan786]

U mnie pogoda też nie rozpieszcza ale podobno jak pada deszcz to bierze leszcz więc chyba jutro nie usiedzę i skoczę na PZW za łopatami chciałam klasykiem, a podobno na tej konkretnej wodzie i metoda daje dobre rezultaty, lepsze jak klasyk o tej porze roku i to mnie mobilizuje żebybto sprawdzić. Niestety łowienie z marszu, ale może coś wyskubię

Domniemam że na Jagodno? Jak będzie w miarę i żadnych innych planów to też się wybiorę.