Najbliższe planowane wyprawy nad wodę

[djbaloon]

Jutro jak nic się nie zmieni, to z rana trzeba odwiedzić naszą Warciankę, może uda się coś połapać, bo po weekendowej nocce przy zmianie pogody totalna lipa, zimno i mokro?

[Grendziu]

1 godzinę temu, djbaloon napisał:

Jutro jak nic się nie zmieni, to z rana trzeba odwiedzić naszą Warciankę, może uda się coś połapać, bo po weekendowej nocce przy zmianie pogody totalna lipa, zimno i mokro?

Dzisiaj był idealny dzień na ryby. 

[djbaloon]

Przed chwilą, Grendziu napisał:

Dzisiaj był idealny dzień na ryby. 

No tylko @Grendziu jeszcze troszkę czasu brakło, ale jutro rano idę. Wpadasz ??

[Grendziu]

11 minut temu, djbaloon napisał:

No tylko @Grendziu jeszcze troszkę czasu brakło, ale jutro rano idę. Wpadasz ??

Niestety praca, nie dam rady, kombinuje czwartek Margonin z łodzi, ale mogę nie dać rady czasowo. 

[djbaloon]

Przed chwilą, Grendziu napisał:

Niestety praca, nie dam rady, kombinuje czwartek Margonin z łodzi, ale mogę nie dać rady czasowo. 

Czwartek to już pakowanie i powrót do Niemiec niestety, może w końcu uda się zgrać, albo się uda wyskoczyć na wody fundacji ?

[Grendziu]

5 minut temu, djbaloon napisał:

Czwartek to już pakowanie i powrót do Niemiec niestety, może w końcu uda się zgrać, albo się uda wyskoczyć na wody fundacji ?

Wbijaj???

[Semi]

Miałem nadzieję że w piątek wcześniej z tego lasu wrócę i pojadę nad Bug na wieś. Ale coś mnie dziś słuchy doszły że w nocy wracamy, także chyba nici z Bugu. Skoczę chyba w sobotę nad Wisłę na rekonesans. Jeszcze trzy noce.

[Ostap]

No kupki i ślimaki to tam dają aromat
Jak wiem że na łowisku brudno typu kupy glina zabieram plandeke 2/3 m

Ja na żadne gówno nie pojadę

Jagodno bo tam las jest. Znajdźcie termin i coś ustalcie. Żadne komercje. Nie będę zap... 150km aby na komercji siedzieć jak na pzw macie takie kozackie łowisko.

Byłem teraz na komercji i przez 4 dni 3 ryby wyjechały.

Jak to Grenda mówi, mało drapieżnika.

[Grendziu]

9 godzin temu, Ostap napisał:

Byłem teraz na komercji i przez 4 dni 3 ryby wyjechały.

Po pierwsze komercja inna niż wszystkie, ja łowiłem na feeder godzinę i złowiłem dwa karasie, tam się trochę inaczej łapi jak wędkujesz, tak drapieżnika za mało, w tym roku wpuściliśmy 740 karpi 25cm, w tamtym roku tonę takich 2/3kg i co roku było zarybiane tym dziwnym gatunkiem obcym. Karpie są ble

[Grendziu]

Nie wyrobiłem się, dzisiaj odpuszczam Margonin. W weekend jakby żegnam się z wędkarstwem "sportowym" na jeziorze rogozińskim. Próbowałem swoich sił i w feeder i w spinnie, z jakimiś tam osiągnięciami, pucharami, też porażkami, niestety nie przekonało mnie to. Wędkarstwo nie było i nie będzie dla mnie sportem. Nie kręci mnie to tak bardzo jak turystyka wędkarska. 

Pewnie będę organizować imprezy w imieniu Fundacji dla Ryb, bo takie mamy mi.n. Cele statutowe, ale na tym pass. 

Może i gdzieś jeszcze tam kiedyś wystąpię, ale to nie to. Z chęcią bym wrócił teraz do tenisa ziemnego lub piłki na hali, może zimą  w końcu zrobię rekonstrukcje więzadeł i zabieg stabilzacji i będę mógł jeszcze dla zabawy trochę pobiegać za piłka z synem, jeśli będzie mi to oczywiście dane???