Skocz do zawartości

Najbliższe planowane wyprawy nad wodę


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, elvis napisał:

@Grzes77, może jedź na Jagodno. Tam potrenujesz methodę i przy okazji połowisz sobie fajnych leszczy.
Idealne warunki by sprawdzić dystansowe łowienie emoji476.png emoji226.png

Muszę jechać gdzieś blisko, bo moja pani przed 9:30 idzie pracować w naszym sklepie. Ból mi nie ustaje, chyba w tym tygodniu sobie odpuszczę wędkowanie, z @Bolo umówiliśmy się na Goryń na niedzielę i tam się wybieram na cały dzień, oczywiście, jak mi ból pleców przejdzie.

Może @elvis, @PawelL, @cygan786 i @suwi się dołączycie, wtedy byśmy sobie zarezerwowali kawałek brzegu np od przepływu do kładki, na tym odcinku w 5 spokojnie byśmy powędkowali?

A tak jeszcze przy okazji @elvis dystansowe wędkowanie schodzi na tor boczny, bo na Grodzisku łowi się do 30m, a najczęściej 20-24m, dlatego muszę raczej ćwiczyć celność itp na krótsze dystanse i łowienie blisko brzegu, Goryń będzie do tego dobry :champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie na Grodzisku łowi się blisko.
Czarna pod tym względem wydaje się być lepsza. Tu na drugi brzeg jest 30m, ale Goryń też ma swoje plusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygan niestety w niedziele pracuje. A co do bólu pleców, to przyłączam się do grupy. Mam juz tak kilka dni, z większym lub mniejszym nasileniem, promieniuje na lewą nogę. W niedziele nie dało radości z bycia nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wyjazdy nad wodę w tym sezonie nie są moją mocną stroną, ale w końcu, tak mi się wydawało, zaplanowałem sobie wędkowanie na jutro. Już wczoraj przy gotowaniu ziaren zacząłem się martwić. Przed trzecią nad ranem wstając do pracy, Żonka pomagała mi się podnieść. Kaszel , bóle głowy i gardła, katar itp. Zmianę jakoś do jeździłem. Graty uszykowane, ale czy jutro wstanę, nie wiem. Mój Papcio Covidoholik, już mi przewidział pewną śmierć, bo w końcu nie jestem zaszczepiony i na pewno złapałem. Okopał się w swoim pokoju i wygraża bym nie podchodził. Nic nie rozpakowuje. Może do jutra popuści na tyle, bym dojechał i posiedział nad wodą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazdy nad wodę w tym sezonie nie są moją mocną stroną, ale w końcu, tak mi się wydawało, zaplanowałem sobie wędkowanie na jutro. Już wczoraj przy gotowaniu ziaren zacząłem się martwić. Przed trzecią nad ranem wstając do pracy, Żonka pomagała mi się podnieść. Kaszel , bóle głowy i gardła, katar itp. Zmianę jakoś do jeździłem. Graty uszykowane, ale czy jutro wstanę, nie wiem. Mój Papcio Covidoholik, już mi przewidział pewną śmierć, bo w końcu nie jestem zaszczepiony i na pewno złapałem. Okopał się w swoim pokoju i wygraża bym nie podchodził. Nic nie rozpakowuje. Może do jutra popuści na tyle, bym dojechał i posiedział nad wodą. 
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...