Znajdź zawartość

Już wczoraj mnie kręciło aby rozpocząć ten wątek. Ja sam chyba w życiu najwięcej łowiłem na spławik. Zaczynałem od ówczesnego bata, czyli 4m rosyjskiego teleskopu. Potem były teleskopy z kołowrotkiem, baty, matchówki, bolonki. Dużo przerobiłem, ale Spławiki różne, różniaste, zapamiętałem najbardziej z balsy długie, leszczowe około 6g gdy łowiliśmy na łodzi.... Co ja się będę tutaj rozpisywał, mamy fachowców tutaj lepszych niż ja (mnie pochłonęła metoda gruntowa na maksa, ale czasami lina szukam). Wywołuję za to mistrzów tej dziedziny. @jakub_wr chyba nikt nie ma wątpliwości, że na spławiku zęby nasz kolega zjadł, a to co robi to arcydzieło. @Kubik mam nadzieję, że w końcu się rozpisze u nas i będzie stałym członkiem naszego forum i się uzależni od "dla Ryb" @Czesław Czech maniak spławika rzecznego i producent ziemi i nie tylko @Kotwic czasami oprócz rybaczenia batoży, batoży i batoży.... Jeśli kogoś pominąłem, bardzo mocno przepraszam ale też się rozpisujcie jakby co Do dzieła Panowie, z chęcią Was poczytam i czegoś się nauczę przy okazji. Na początek pytanie ląduje, jaki spławik do lina na jezioro proponujecie?

W tym roku zamierzam zakupić nowe opakowanie śrucin ołowianych. Dodatkowo zastanawiam się nad zakupem zaciskacza do tych śrucin i wyważarki do spławika. Do tej pory stosowałem ołów firmy Balsax i nie był to szczyt moich marzeń. Dla początkującego wędkarza jest to dobra propozycja, ale jak ktoś chce się pobawić w precyzyjne gruntowanie, to jest problem. Miałem wrażenie, że śruciny w poszczególnych przegródkach nie są równej wagi. Dodatkowo ich nacięcie nie było równe, co skutkowało złym zaciskiem na żyłce i spadaniu z niej. Teraz ten problem chcę zlikwidować. W takim razie co powinienem kupić? Czy dodatkowe akcesoria, mimo iż niedrogie są warte wydatku?