Administrator Grendziu Opublikowano 14 Listopada 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2015 No i co w tym koszyku ma być, wg mnie jak najwięcej żywego robactwa - raz rozbiją w wodzie poprzez ruch szybko naszą zanętę, to co się rusza jest jakby bardziej naturalne dla ryb. Przerzucając często wtedy nasze rybki dostają szału, ekstazy :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 14 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2015 Łowisz głęboko, żywe robactwo nie rozwala ci zbyt wcześnie koszyka i nie ściąga drobnicy? W sezonie, jeśli nie łowię nocą, to raczej unikam robaków, szczególnie białych. Skalary by mnie zagnębiły. Daję mieszankę grubych ziaren do zanęty i na ziarna łowię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 14 Listopada 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2015 Powiem Ci, że na pinkę czy białe bez problemu wyciągam karpie powyżej 7kg, bardzo rzadko zdarza się aby maleństwa wlazły mi w łowisko. Na jeziorach staram się łowić na koszyk dość głęboko nawet do 8m, ale jak nie biorą to szukam innych miejsc. Gdy czasami wejdzie krąp, to faktycznie zmieniam robaszki na coś innego, ale do koszyka i tak ląduje dużo "mięska" :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 6 Grudnia 2021 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2021 Podbijam fajny, stary temat. Od czasu jak np. łowię na metodę, to od kilku lat nie stosuję już wstępnego nęcenia rakietą, wywózką etc, zasada jest prosta. Wielokrotnie to tłumaczyłem u nas na łowisku. Łowię na dwie wędki. Jedną w stałym wybranym punkcie - tam na początku podaje z dwa lub trzy podajniki, a drugą wędką szukam do 3 rzutów max w punkcie ryb, jak nie ma szukam, gdzieś indziej, a to klika metrów dalej, a to bliżej, a to w bok itd. Staram się przerzucać zestawy po około 15minutach, czyli co 7 do 8min jak nie ma brań rzucam jedną wędką na zmianę z drugą, jest nad czym pracować Czasami tą wędką którą szukam ryb, wracam w miejsca gdzie byłem wcześniej. Ta która ląduje w jedno miejsce, jak naprawdę nie ma brań to koryguję ją od 20-50cm rzutowo aby poszukać miejsce, gdzie te ryby mogą w pobliżu napływać. Efekty? No są i to bardzo dobre, 2 czy 3 razy co prawda łowiłem w tym roku na feeder w Nienawiszczu, wędkujący opowiadali, że cały dzień bez brań, że tylko w nocy, ja mimo, że łowiłem z partyzanta, o blanku z feedera nie wróćiłem, prędzej czy później ryby poszukałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splot Opublikowano 7 Grudnia 2021 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2021 Wszystko zależne jest od czynników nazwijmy to zewnętrznych. Bo kiełbasę na ognisku trzeba przypilnować, a wcześniej nazbierać drzewa. Jak zdarzy się ciepły, słoneczny dzień to człowiek oczy zamknie i wystawi swą twarz aby się wygrzać. Bez żadnego zegarka, bo ciągle gdzieś biegniemy, raz szybciej raz później. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.