Wczoraj na łowisko wpuściłem Michała z Extru Fish, wykonywał swoją prace, testował własną markę. Długo nie trwało jak sam się skusiłem na wyjazd nad wodę. Do omówienia mieliśmy przecież pojedynek Extru vs Method Mania który mam nadzieję odbędzie się w tym roku. Będą to trzy spotkanie po 24h łowienia na łowisku No Kill w Nienawiszczu.
Szczegóły tutaj:
Dość szybko udało nam się ustalić co i jak, pomysł się przyjął, terminy ustalimy jak koronawirus przejdzie. Już nie mogę doczekać się tych partnerskich sparingów.
No i oczywiście nie byłbym sobą gdybym czegoś nie wymyślił z łowieniem. O tej porze, gdy woda jest jeszcze poniżej 8 stopni ryb żeruję niemrawo. Przeważnie podczas łowienia szukam nasłonecznionych miejsc, a zanętę czy pellety podaje prawie zawsze na zasadzie kontrastów. Czyli jeśli pellet jest czerwony czy ciemny używam zanęty jasnej, jeśli jasny pellet to ciemna lub czerwona zanęta.
W zasadzie złowiłem już w tym roku większość gatunków ryb spokojnego żeru, więc tym razem chciałem poszukać linów. Wyznaczyłem sobie dwie miejscówki, jedna na skraju brzegu po drugiej stronie, drugą w toni obok zwalonego drzewa. Jeśli liny to Crazy Ananas z Method Manii złamany na sucho pelletem Real Krill 4mm też z MM. Na wiosnę gruby pellet zawsze podaje na sucho, dokładam kilka sztuk do zanęty przed podaniem do podajnika i sam reguluję w ten sposób ile czego mam dać w danym momencie.
Gdy łowiłem zachmurzenie było pełne, wiatr porywisty, późnym popłudniem wyszło słońce wiatr ustał i to w miejscu najbardziej nasłonecznionym pojawiły się liny. Niesamowicie waleczne jak na tą porę roku. No i był też przyłów. Testy odbywały się w ramach wykonywania pracy, na obiekcie prywatnym i zamkniętym.

-
entries
63 -
comments
48 -
views
35218
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.