Skocz do zawartości
Grendziu
Grendziu

Ekologia wody "dla Ryb"

   (0 opinii)

 

            Jestem sobie prawdą,
            fałszem i zagadką też...
(cytat z utworu: Kim jestem, jestem sobie. Wykonawca: Dżem).


            Woda. O niej bardzo często rozmawiamy i to w wielu różnych zakresach. Oglądamy wodę, pijemy wodę, łowimy w wodzie.

            Ekosystem wodny to skomplikowany układ. Wiele w nim czynników, które budują ów ekosystem, ale też zmieniają. Patrząc z boku, przegapiamy większość elementów składowych typowego jeziora bądź rzeki. Zbiorniki zaporowe i stawy to inna bajka, wymagająca osobnego artykułu.

            Wracamy więc do jezior (w sumie i rzek, ale to też inny charakter wód). W wodzie jest dużo składników, które decydują o tym jak ta woda się zachowuje.

            Tlen. Od zawartości tego gazu w wodzie zależy czy ryby danego gatunku są w stanie przetrwać w tym środowisku. Niektóre gatunki ryb (sieja, sielawa, pstrąg) są bardzo wymagające pod względem dostępności tlenu w wodzie. Inne gatunki lepiej znoszą mniejszą zawartość tlenu w wodzie choć, sandacz, okoń, miętus szybko zareagują na niedobór tlenu w wodzie. Ryby karpiowate lepiej znoszą warunki, w których widoczne są niedobory tlenowe lub niski poziom zawartości tlenu w wodzie.

            Chemia wody (BZT5, ChZT, pH itp) daje sporo informacji o tym, co zbiornik ma w sobie lub co jakiego typu dopływają zanieczyszczenia. Na podstawie tego, jaką wartość mają wspomniane wskaźniki, fachowcy są w stanie ocenić, czy jest to żyzna woda, czy taka gdzie zasobów organicznych jest niewiele. A co w ogóle oznacza?

Po prostu, w zależności od składu chemicznego wody, pH, jej zasobności w związki organiczne, powstają warunki do rozwoju planktonu, roślin i życia ryb. To cała piramida zależności.

            A skoro już mowa o planktonie, to zapewne wiemy, że zaliczamy tutaj kilka „grup” niewielkich organizmów żyjących w wodzie, ale najczęściej mówimy o planktonie roślinnym (fitoplankton) i zwierzęcym (zooplankton). To podstawa piramidy troficznej w wodach śródlądowych. Plankton roślinny wykorzystuje substancje organiczne do swojego rozwoju, ale też produkuje tlen. Ale fitoplankton jest istotny także jako baza pokarmowa zooplanktonu. A jak się domyślać można, plankton zwierzęcy pożerają większe organizmy, choćby ryby. No i już widać, jak skomplikowane jest to, co w wodzie się dzieje.

            Ale czasem jest ciepło, a czasem zimno, więc pojawia się słowo: temperatura. Ten czynnik ma znaczenie dla całego środowiska wodnego. W różnej temperaturze rozpuszcza się inna ilość tlenu w wodzie. Różne gatunki ryb i innych organizmów mają odmienne wymagania względem zakresu temperatury. Są ryby zimnolubne (choćby pstrąg, miętus, sieja) które źle znoszą zbyt ciepłą wodę. Ale są też ryby ciepłolubne, dla których wysoka temperatura jest wymagana by szybko przyrastały, a niekiedy jest wręcz bodźcem do rozrodu (choćby karp, amur, sum afrykański). Znacząca zmiany temperatury lub przekroczenie granic tolerancji, źle wpływają na wiele gatunków ryb, niekiedy wręcz zabijając stworzenia.

            No i jeszcze roślinność wodna, zarówno zanurzona jak i wynurzona. Z jednej strony to bufor przed niszczycielskim działaniem fal (roślinność szuwarowa na dużych akwenach), a drugiej strony to miejsce schronienia dla ryb (roślinność zanurzona). Ale odpowiednie gatunki roślin zanurzonych są tez wymaganym podłożem do rozrodu ryb. No i nacieszyć oczy można kwiatami grzybieni białych czy grążeli żółtych.

            Miało być lekko i krótko, a wyszło, że jest o czym pisać. A czas na podsumowanie.

Wprowadzeniem był opis elementów ekosystemu wodnego. Tematem zasadniczym jest środowisko wodne (głównie jeziora i rzeki). Problemem zaś jest człowiek. Tak, taki sam człek jak ten który to pisał, lub ten który to czyta, albo pozostali im podobni lub zgoła inni.

            Gdzieś, kiedyś, człowiek zaczął zmieniać świat. Robił to by mieć z tego korzyść, często doraźną, krótkotrwałą. Szkody natomiast pozostały na wieczność.



Zniszczone rzeki, zanieczyszczone jeziora, wyprostowane potoki. wyłowione ryby, zaśmiecone brzegi, niepotrzebnie pomieszane gatunki organizmów wszelakich. To my ludzie, to zrobiliśmy. To my ludzie, mamy teraz problem, ale i wyzwanie jak to naprawić. A przynajmniej spróbować naprawić, odzyskać potencjał, coś uratować. Każda inicjatywa może skrzesać iskrę, która rozbudzi działanie.

 

            Dlatego Fundacja "dla Ryb" stara się działać, rozwijać i edukować. Poprzez współpracę, poprzez edukację, poprzez aktywność gdy nad wodą jesteśmy. C.D.N.

trzcina.jpg.faea4bf26829cea02a3df84898c6a57a.jpg

 

grzybienie.jpg.9aa392c5bbf677c59802c88761389238.jpg

Autor: Kotwic

Opinie użytkowników

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość



×
×
  • Dodaj nową pozycję...