Tak naprawdę planowanie całego cyklu imprez rozpoczęło się już pod koniec zeszłego roku. Nad wodą czekało nas w sumie 7 weekendów
(listopadowy dopiero nadejdzie) z czego trzy były poświęcone FEEDER CUP DLA RYB 2018.
Była to nasza druga edycja, pierwszą zrobiliśmy w 2017r na Łowisku Ługi Wałeckie. W lutym postanowiliśmy się wystawić na targach i dzięki Kamilowi Rękawkowi ze sklepu wędkarskiego Trotka zadebiutowaliśmy na tej największej imprezie, organizowanej co roku w Poznaniu.
Tam to odsłoniliśmy terminy, z zaprzyjaźnionymi osobami przeprowadziliśmy szereg spotkań, poznaliśmy lub też ze stałymi partnerami ustaliliśmy zasady współpracy.
Bez takich sponsorów jak: Sklep wędkarski e-amur.com, sklep wędkarski Trotka z Waraszwy, sklep wędkarski Leszcz z Rogoźna,
Producentów zanęt: MCKARP, Match PRO, EXTRU FISH, METHOD MANIA oraz bez zaangażowania osób i sponsoringu Fundacji "dla Ryb"
nie byłoby tak bogato, a tak np. w rundzie finałowej każda z osób otrzymała paczkę o większej wartości niż samo wpisowe. Na osobę przypadło ponad 5kg zanęt i dodatkowo przeróżnych łownych dumbli.
Siła internetu pozwoliła nam dotrzeć do wielu osób, sporej grupy zawodników, którzy przybyli do nas z kilku województw, a w tym z: Mazowieckiego, Śląska, Zachodniopomorskiego, Kujawsko - Pomorskiego jak i z naszego regionu czyli Wielkopolski.
Cykl imprez Feeder Cup dla Ryb w 2018 już za nami za nami, trzy tury to nie tylko łowienie w ściśle określonym czasie wg regulaminy, to także spotkanie nad wodą, odpowiednie integracja, przyjaźnie, które przy ognisku można było zawrzeć.
Zawody jaki i ostatnią turę wygrał Dariusz Kostrzyński, gdziekolwiek by nie usiadł to ryby połowił. Przez cały czas próbował deptać po piętach Grzegorz Horemski - aktualnie od lat najmłodszy uczestnik Mistrzostw Świata, który już w wieku 10lat bronił barw naszego kraju. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Michał Sołowiński - walczył do upadłego, nie mniej jak Jego partnerka dzień wcześniej przed zawodami... Zwycięzcą oraz wszystkich uczestnikom gratulujemy oraz dziękujemy za super atmosferę.
Darek już w tamtym roku nas ogrywał gdy tylko pojawiał się na zawodach
Najważniejszy był klimat, mamy nadzieję, że się Wam podobało i że za rok spotkamy się na nowo w nowej formule, o której wspominaliśmy.
Ryby, jak to ryby na zawodach, może nie do końca zawsze współpracowały, ale nie jest sposób do wody wpuścić kilka czy kilkanaście ton małego karpia aby robić, wyniki. Wodę mamy zróżnicowaną i naprawdę trzeba się wysilić, aby poszukać lina, karasia, karpia czy amura.
Do zobaczenia za rok w Maratonie dla Ryb.
TABELA
SPONSORZY
POZOSTAŁE FOTOGRAFIE