Skocz do zawartości
Grendziu
Grendziu

Rejestr połowu ryb cz2

   (0 opinii)

         Koniec mijającego roku, początek roku nowego, to czas wielu osobistych podsumowań, służbowych sprawozdań lub raportów z działalności firmy lub stowarzyszenia. Z tego powodu wraz z nowym rokiem częściej trafiamy na sprawozdania, które odnoszą się do działalności w całym roku poprzednim. A to okazja, by zapoznać się z treścią dokumentów związanych z naszą pasją, a niekiedy pracą.

            W wędkarstwie najważniejsze są dwa elementy składowe: wędkarz i ryba. Od tego jak zasobne w ryby są nasze wody zależy wynik wędkowania. Ale nie wolno zapomnieć, że od tego, jakie umiejętności ma wędkarz oraz od tego ilu wędkarzy łowi, zależy ogólny bilans ryb złowionych w danym zbiorniku wodnym. Co to oznacza?

            To prosta zależność pomiędzy łowcą a zdobyczą, a jednocześnie źródło informacji na temat tego jakie ryby w danej wodzie pływają oraz jakie ryby łowią wędkarze. By takie informacje uzyskać, trzeba prowadzić badania, obserwacje lub monitoring. Jednym z prostszych sposobów ewidencji wędkarskich połowów jest prowadzenie rejestru amatorskiego połowu ryb. Dokument ten jest najczęściej wydawany przy okazji opłacania zezwolenia na połów ryb na wodach danego użytkownika rybackiego. W rejestrze połowu ryb najczęściej notuje się termin połowu, miejsce połowu, gatunek złowionych ryb, liczbę ryb oraz masę ryb. Oczywiście zakres ewidencji wynika z decyzji użytkownika rybackiego i dokumenty te mogą się znacząco różnić w wielu regionach Polski (i/lub Europy/Świata). Niemniej, sens rejestru połowu ryb jest taki, by pokazać ilu wędkarzy łowi ryby w danym zbiorniku wodnym, w jakich terminach łowią oraz jakie gatunki ryb są łowione.

            W tym momencie docieramy do sedna niniejszego artykułu.
            Na stronach użytkowników rybackich znaleźć można sprawozdania z gospodarki rybackiej z poprzedniego roku (lub bardziej odległych lat). Ponieważ na Polskich wodach jest wiele różnych podmiotów użytkujących wody, najczęściej i najłatwiej zapewne trafić na ewidencję prowadzoną przez Polski Związek Wędkarski. Czasami są to sprawozdania z lokalnych kół PZW, niekiedy są do raporty zbiorcze z okręgu PZW .

            Poniżej przytoczę odnośniki do dwóch raportów, w których opisano amatorski połów ryb, z wykorzystaniem danych zawartych w rejestrach połowu.
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/15/cms/szablony/21611/pliki/rejestry_2015.pdf

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/25/cms/szablony/9500/pliki/wyniki_rejestracji_2015.pdf

Czemu akurat te dokumenty? Z dwóch powodów, bo dość szybko na nie trafiłem, oraz dlatego, że obydwa okręgi od wielu lat stosują rejestry amatorskiego połowu ryb (o ile dobrze pamiętam, również Okręg PZW w Częstochowie ma długoletnią tradycję prowadzenia rejestrów połowu ryb, ale w tej chwili nie mam tych danych).

            No to mamy przykład zastosowania rejestrów amatorskiego połowu ryb jako źródła informacji do przygotowania podsumowania dotyczącego połowu ryb, w konkretnych akwenach wodnych, w konkretnym roku. Jak widać, opracowanie takie zawiera szereg elementów, w których podane są informacje dotyczące użytkownika rybackiego, wód wyznaczonych do rejestracji połowu ryb, ilości wydanych i zwróconych rejestrów połowów, oraz oczywiście liczby wędkarzy łowiących na tych wodach i ryb tamże złowionych. By szczegółowo omówić te opracowania, trzeba by księgę napisać. Ale można odnieść się tylko do ogólnych założeń i na konkretnych przykładach pokazać powiązanie nauki i ewidencji.
            To co dość szybko rzuca się w oczy, to liczba wędkarzy przynależnych do konkretnego okręgu oraz adekwatna skala zwrotu rejestrów połowu ryb. Jak widać, w przypadku wód Okręgu Bielsko-Biała, przenanalizowano rejestry dotyczące niespełna 40 % liczby członków omawianego okręgu. Z jednej strony wytłumaczeniem jest to, że może to być odzwierciedlenie presji na konkretnych wodach (rejestry obejmują tylko wybrane wody), a z drugiej strony to niestety dość powszechny przypadek lekceważenia tejże dokumentacji i „zagubienia” rejestrów przez wędkarzy. Tu trzeba przyznać, że wspominane powyżej Okręgi PZW, na tyle długo prowadzą ewidencję, że zapewne wielu wędkarzy zrozumiało, że warto współpracować w tym zakresie.

            Idąc dalej, mamy zestawienie dotyczące ogólnego zestawienia ryb łowionych przez wędkarzy. To cenna informacja, ale warto wiedzieć, że wgłębiając się w treść dotrzemy do bardziej szczegółowych informacji. I tak oto, na kolejnych stronach dowiadujemy się, jakie gatunki dominowały (pod względem masy) w odłowach wędkarskich. To już daje szansę pobieżnie ocenić z jakimi wodami możemy mieć do czynienia. Ale to nie koniec. Mamy informacje o całkowitym odłowie ryb danego gatunku, o liczbie złowionych ryb danego gatunku, a także o tym ile wynosi średni połów wędkarski (kg/wędkarza oraz kg/dzień wędkowania) a także ile dni przypada na wędkowanie. Jeżeli ktoś lubi czytać a przy okazji myśleć, to ma niezły materiał by ocenić jak wygląda skuteczność połowów innych wędkarzy i odnieść to do swoich sukcesów lub możliwości.

            Tak minęła część ogólna, teraz pora na szczegóły. Oto mamy podsumowanie konkretnych łowisk na których prowadzono rejestrację amatorskiego połowu ryb. Wód jest kilka, a to powoduje, że wody te różnią się między sobą zarówno warunkami środowiskowymi jak i efektami połowów wędkarskich. Wyraźnie tutaj widać, że w zestawieniu są zarówno wody o charakterze jezior czy zbiorników zaporowych (znacząca dominacja ryb karpiowatych), jak i wody płynące, (niektóre o cechach wód „górskich”) gdzie zupełnie inaczej wygląda rybostan. W wodach tych znaczący (lub dominujący) udział ma pstrąg potokowy, wsparty innymi gatunkami reofilnymi.

            Zwieńczeniem opracowania jest podsumowanie i wnioski. Tutaj można zapoznać się z opinią osób które tworzyły lub analizowały rejestry połowów oraz ich merytoryczną oceną dostępnych danych. Często w tym miejscu można dostrzec różne wnioski, takie które pojawiają się, gdy analizuję się szeroki temat, lub odnosi się nawet poza zakres danego zagadnienia. Warto te podsumowania czytać i analizować, bo mogą informować o zmianach, które wynikają z wieloletniego okresu, a nie są widoczne tylko w jednym rocznym zestawieniu.

            Jak widać, mając możliwość prowadzenia rejestru połowu ryb, rzetelnie wypełniając ów dokument i należycie analizując dane zawarte w takim sprawozdaniu, mamy dostęp do cennej i ważnej wiedzy na temat tego co w naszych wodach pływa i co łowimy my, wędkarze. Wiem, że to niekiedy dziesiątki stron do czytania lub do wypełnienia (rejestr połowu ryb), ale to naprawdę skuteczna metoda, by współpracując mieć wyniki i źródło wiedzy. A im bardziej uświadomimy sobie, jak ważne jest rzetelne wypełnianie i zwrot rejestrów amatorskiego połowu ryb, tym lepsze uzyskamy źródło wiedzy, dla naszej pasji rybołowienia.

            Artykuł jest materiałem edukacyjnym, zachęcającym do aktywności i współpracy wędkarzy z organizacjami i firmami, które statutowo zajmują się, rybactwem, wędkarstwem oraz ochroną ekosystemów wodnych, ze szczególnym uwzględnieniem patronactwa FUNDACJI "dla Ryb"

      Autor: Kotwic

Edytowane przez Grendziu

Opinie użytkowników

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość



×
×
  • Dodaj nową pozycję...